przez Marka J. Spaldinga, prezesa The Ocean Foundation

Spojrzenie przez okno hotelu na port Hong Kong zapewnia widok obejmujący wieki międzynarodowego handlu i historii. Od znanych chińskich dżonków z pełnymi żaglami po najnowsze mega-kontenery, ponadczasowość i globalny zasięg ułatwiony przez oceaniczne szlaki handlowe są w pełni reprezentowane. Ostatnio byłem w Hong Kongu na 10. Międzynarodowym Sustainable Seafood Summit, którego gospodarzem była firma SeaWeb. Po szczycie znacznie mniejsza grupa pojechała autobusem do Chin kontynentalnych na wycieczkę terenową związaną z akwakulturą. W autobusie było kilku naszych finansujących kolegów, przedstawicieli przemysłu rybnego, a także czterech chińskich dziennikarzy, John Sackton z SeafoodNews.com, Bob Tkacz z Alaska Journal of Commerce, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz Nora Pouillon, znana szefowa kuchni, restauratorka ( Restaurant Nora) i znaną orędowniczką zrównoważonego pozyskiwania owoców morza. 

Jak pisałem w pierwszym poście o wycieczce do Hong Kongu, Chiny produkują (i w większości konsumują) około 30% światowych produktów akwakultury. Chińczycy mają duże doświadczenie – akwakultura jest uprawiana w Chinach od prawie 4,000 lat. Tradycyjna akwakultura była w dużej mierze prowadzona wzdłuż rzek na równinach zalewowych, gdzie hodowla ryb była połączona z uprawami tego czy innego rodzaju, które mogły wykorzystać ścieki z ryb w celu zwiększenia produkcji. Chiny zmierzają w kierunku uprzemysłowienia akwakultury, aby zaspokoić rosnący popyt, przy jednoczesnym zachowaniu części tradycyjnej akwakultury. A innowacyjność jest kluczem do zapewnienia, że ​​rozwój akwakultury może być prowadzony w sposób korzystny ekonomicznie, wrażliwy na środowisko i społecznie odpowiedni.

Naszym pierwszym przystankiem był Guangzhou, stolica prowincji Guangdong, w której mieszka prawie 7 milionów ludzi. Tam odwiedziliśmy Huangsha Live Seafood Market, który jest znany jako największy na świecie hurtowy rynek żywych owoców morza. Zbiorniki z homarami, granikami i innymi zwierzętami rywalizowały o miejsce z kupującymi, sprzedawcami, pakowaczami i transporterami - oraz tysiące styropianowych lodówek, które są wielokrotnie używane, gdy produkt jest przenoszony z targu na stół rowerem, ciężarówką lub innym środkiem transportu . Ulice są mokre od wody wylewanej ze zbiorników i używanej do podmywania magazynów, a także od różnych płynów, nad którymi generalnie woli się nie rozwodzić. Źródła dziko żyjących ryb są globalne, a większość produktów akwakultury pochodziła z Chin lub reszty Azji. Ryby są utrzymywane tak świeże, jak to możliwe, co oznacza, że ​​niektóre produkty są sezonowe – ale ogólnie można powiedzieć, że można tu znaleźć wszystko, w tym gatunki, których nigdy wcześniej nie widziałeś.

Naszym drugim przystankiem była zatoka Zhapo w pobliżu Maoming. Pojechaliśmy starożytnymi taksówkami wodnymi do pływającego zestawu farm klatkowych obsługiwanych przez Stowarzyszenie Kultury Klatkowej Yangjiang. W porcie rozsianych było pięćset skupisk długopisów. Na każdym skupisku znajdował się mały dom, w którym mieszkał hodowca ryb i przechowywał paszę. Większość skupisk miała również dużego psa stróżującego, który patrolował wąskie przejścia między poszczególnymi zagrodami. Nasi gospodarze pokazali nam jedną z operacji i odpowiedzieli na pytania dotyczące ich produkcji czerwonego bębna, żółtego krakacza, pompano i granika. Odciągnęli nawet górną siatkę, zanurzyli się i dali nam na obiad trochę żywego pompano, starannie zapakowanego w niebieską plastikową torbę i wodę w styropianowym pudełku. Posłusznie zabraliśmy go ze sobą do restauracji na ten wieczór i przygotowaliśmy razem z innymi przysmakami na nasz posiłek.

Naszym trzecim przystankiem była siedziba główna Guolian Zhanjiang Group na korporacyjną prezentację, lunch i zwiedzanie zakładu przetwórczego i laboratoriów kontroli jakości. Odwiedziliśmy także wylęgarnię krewetek Guolian i stawy hodowlane. Powiedzmy, że to miejsce było ultranowoczesnym przedsiębiorstwem przemysłowym, skoncentrowanym na produkcji na rynek globalny, wraz z dostosowanymi stadami lęgowymi, zintegrowaną wylęgarnią krewetek, stawami, produkcją paszy, przetwarzaniem, badaniami naukowymi i partnerami handlowymi. Musieliśmy założyć pełne kombinezony, czapki i maski, przejść przez środek dezynfekujący i wyszorować się, zanim mogliśmy zwiedzić zakład przetwórczy. Wewnątrz był jeden oszałamiający aspekt, który nie był zaawansowaną technologią. Pokój wielkości boiska do piłki nożnej z rzędami kobiet w kombinezonach ochronnych, siedzących na małych stołkach z rękami w koszach z lodem, gdzie obcinały głowy, obierały i usuwały żyłki z krewetek. Powiedziano nam, że ta część nie była zaawansowana technologicznie, ponieważ żadna maszyna nie byłaby w stanie wykonać tej pracy tak szybko ani równie dobrze
Nagradzane zakłady Guolian (w tym najlepsze praktyki Rady ds. Certyfikacji Akwakultury) są jednymi z dwóch państwowych ośrodków hodowli krewetek białych (krewetek) z Pacyfiku w Chinach i są jedynym chińskim przedsiębiorstwem eksportującym bezcłowe (pięć rodzajów krewetek hodowlanych) produktów) do USA. Następnym razem, gdy usiądziesz w którejś z restauracji Darden (takich jak Red Lobster lub Olive Garden) i zamówisz krewetki z krewetek, to prawdopodobnie z Guolian, gdzie były hodowane, przetwarzane i gotowane.

Na wycieczce w terenie zobaczyliśmy, że istnieją rozwiązania problemu skali w zaspokajaniu potrzeb białkowych i rynkowych. Elementy tych operacji muszą być ze sobą powiązane, aby zapewnić ich rzeczywistą rentowność: wybór właściwego gatunku, skali technologii i lokalizacji dla środowiska; rozpoznanie lokalnych potrzeb społeczno-kulturowych (zarówno żywnościowych, jak i pracy) oraz zapewnienie trwałych korzyści ekonomicznych. Zaspokojenie potrzeb w zakresie energii, wody i transportu musi również uwzględniać proces decyzyjny dotyczący tego, w jaki sposób można wykorzystać te operacje do wspierania wysiłków na rzecz bezpieczeństwa żywnościowego i promowania lokalnej kondycji gospodarczej.

W The Ocean Foundation przyjrzeliśmy się, w jaki sposób nowa technologia opracowana przez różnorodne instytucje i interesy komercyjne może zostać wdrożona w celu zapewnienia spójnych, trwałych korzyści ekonomicznych i społecznych, które również zmniejszają presję na dzikie gatunki. W New Orleans East lokalny przemysł rybny angażuje 80% społeczności. Huragan Katrina, wyciek ropy BP i inne czynniki napędzają ekscytujące, wielowarstwowe wysiłki mające na celu produkcję ryb, warzyw i drobiu na potrzeby lokalnych restauracji, zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego i określenie sposobów kontrolowania jakości wody i zapotrzebowania na energię aby uniknąć szkód spowodowanych burzami. W Baltimore podobny projekt jest w fazie badań. Ale zachowamy te historie na inny post.