Poniżej znajdują się pisemne streszczenia każdego z paneli, które odbyły się podczas CHOW 2013 w tym roku.
Napisane przez naszych letnich stażystów: Caroline Coogan, Scot Hoke, Subin Nepal i Paula Senff

Podsumowanie przemówienia

Superstorm Sandy wyraźnie pokazał, jak ważna jest odporność i sekwestracja. W ramach corocznych sympozjów National Marine Sanctuary Foundation chce spojrzeć na kwestię ochrony oceanów w sposób szeroki, angażując interesariuszy i ekspertów z różnych dziedzin.

Dr Kathryn Sullivan zwróciła uwagę na ważną rolę, jaką CHOW odgrywa jako miejsce łączenia wiedzy specjalistycznej, tworzenia sieci kontaktów i jednoczenia się w różnych kwestiach. Ocean odgrywa kluczową rolę na tej planecie. Porty są niezbędne dla handlu, 50% naszego tlenu jest wytwarzane w oceanach, a 2.6 miliarda ludzi jest zależnych od jego zasobów żywnościowych. Chociaż wprowadzono szereg polityk ochrony, nadal istnieją ogromne wyzwania, takie jak klęski żywiołowe, rosnący ruch statków w regionie Arktyki i załamanie rybołówstwa. Jednak tempo ochrony mórz pozostaje frustrująco wolne, ponieważ tylko 8% obszaru w USA jest przeznaczone do ochrony i brakuje odpowiednich funduszy.

Skutki Sandy zwróciły uwagę na znaczenie odporności obszarów przybrzeżnych na takie ekstremalne zjawiska pogodowe. Ponieważ coraz więcej ludzi przenosi się na wybrzeże, ich odporność staje się w dużej mierze kwestią przewidywania. Dialog naukowy jest niezbędny do ochrony ekosystemów, a wywiad środowiskowy jest ważnym narzędziem modelowania, oceny i badań. Przewiduje się, że ekstremalne zjawiska pogodowe będą występować częściej, podczas gdy zmniejsza się różnorodność biologiczna, a przełowienie, zanieczyszczenie i zakwaszenie oceanów dodatkowo zwiększają presję. Ważne jest, aby ta wiedza motywowała do działania. Superstorm Sandy jako studium przypadku wskazuje, gdzie reakcja i przygotowania zakończyły się sukcesem, ale także gdzie zawiodły. Przykładem są zniszczone osiedla na Manhattanie, które zostały zbudowane z myślą o zrównoważonym rozwoju, a nie odporności. Odporność powinna polegać na uczeniu się radzenia sobie z problemem za pomocą strategii, a nie tylko na walce z nim. Sandy wykazała również skuteczność ochrony wybrzeża, która powinna być priorytetem renaturyzacji. Aby zwiększyć odporność, należy wziąć pod uwagę jej aspekty społeczne, a także zagrożenie, jakie stwarza woda podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych. Terminowe planowanie i dokładne mapy morskie to kluczowy element przygotowania na przyszłe zmiany, przed którymi stoją nasze oceany, takie jak klęski żywiołowe lub zwiększony ruch w Arktyce. Inteligencja środowiskowa odniosła wiele sukcesów, takich jak prognozy zakwitu glonów dla jeziora Erie i stref zakazu połowów w Florida Keys, które doprowadziły do ​​​​odbudowy wielu gatunków ryb i zwiększenia połowów komercyjnych. Innym narzędziem jest mapowanie kwaśnych plam na Zachodnim Wybrzeżu przez NOAA. Z powodu zakwaszenia oceanów przemysł skorupiaków na tym obszarze zmniejszył się o 80%. Nowoczesna technologia może służyć jako system ostrzegawczy dla rybaków.

Foresight jest ważny dla dostosowania infrastruktury do zmieniających się wzorców pogodowych i zwiększenia odporności społecznej. Aby skutecznie rozwiązać problemy nierównej dostępności danych i starzejącej się infrastruktury, potrzebne są ulepszone modele klimatu i ekosystemu. Odporność obszarów przybrzeżnych jest wielopłaszczyznowa, a jej wyzwaniom należy sprostać poprzez łączenie talentów i wysiłków.

Jak bardzo jesteśmy wrażliwi? Oś czasu dla zmieniającego się wybrzeża

MODERATOR: Austin Becker, doktorant, Uniwersytet Stanforda, Emmett Interdyscyplinarny Program Środowiskowy i Zasobowy PANEL: Kelly A. Burks-Copes, Ekolog Badawczy, Centrum Badawczo-Rozwojowe Inżynierów Armii Stanów Zjednoczonych; Lindene Patton, dyrektor ds. produktów klimatycznych, Zurich Insurance

Seminarium otwierające CHOW 2013 koncentrowało się na zagadnieniach związanych z ryzykiem stwarzanym przez globalne ocieplenie w społecznościach przybrzeżnych i sposobach radzenia sobie z nimi. Do roku 0.6 prognozowany jest wzrost poziomu mórz o 2 do 2100 metrów, a także zwiększona intensywność sztormów i opadów przybrzeżnych. Podobnie spodziewany jest wzrost temperatury do ponad 100 stopni i wzrost powodzi do roku 2100. Chociaż opinia publiczna jest głównie zaniepokojona najbliższą przyszłością, skutki długoterminowe są szczególnie ważne przy planowaniu infrastruktury, która będzie musiała pomieścić scenariusze przyszłości, a nie aktualne dane. Centrum Badań i Rozwoju Inżynierów Armii Stanów Zjednoczonych koncentruje się w szczególności na oceanach, ponieważ społeczności przybrzeżne mają duże znaczenie w codziennym przetrwaniu. Na wybrzeżach znajduje się wszystko, od instalacji wojskowych po rafinerie ropy naftowej. A to są czynniki bardzo ważne dla bezpieczeństwa narodowego. W związku z tym USAERDC bada i opracowuje plany ochrony oceanów. Obecnie największym problemem obszarów przybrzeżnych jest szybki wzrost liczby ludności i wyczerpywanie się zasobów będące bezpośrednim skutkiem wzrostu liczby ludności. Podczas gdy postęp technologiczny z pewnością pomógł USAERDC w wyostrzeniu metod badawczych i opracowaniu rozwiązań pozwalających rozwiązać szeroki wachlarz problemów (Becker).

Biorąc pod uwagę sposób myślenia branży ubezpieczeniowej, poważny niepokój budzi fundamentalna luka w odporności w obliczu wzrostu liczby katastrof na wybrzeżach. System corocznie odnawianych polis ubezpieczeniowych nie jest ukierunkowany na reagowanie na przewidywane skutki zmian klimatycznych. Brak funduszy na federalną odbudowę po katastrofie jest porównywalny z 75-letnią luką w zabezpieczeniach społecznych, a federalne płatności z tytułu klęsk żywiołowych rosną. Na dłuższą metę firmy prywatne mogą być bardziej wydajne w zarządzaniu publicznymi funduszami ubezpieczeniowymi, ponieważ koncentrują się na ustalaniu cen w oparciu o ryzyko. Zielona infrastruktura, naturalna obrona przyrody przed katastrofami, ma ogromny potencjał i staje się coraz bardziej interesująca dla sektora ubezpieczeniowego (Burks-Copes). Jako osobista uwaga, Burks-Copes zakończyła swoje uwagi, zachęcając specjalistów z branży i środowiska do inwestowania w inżynierię, która może pomóc w radzeniu sobie i zmniejszeniu katastrof spowodowanych zmianami klimatycznymi, zamiast wszczynania sporów sądowych.

We wspólnym badaniu Departamentu Obrony, Departamentu Energii i Wojskowego Korpusu Inżynieryjnego opracowano model oceny gotowości baz i obiektów na ekstremalne zjawiska pogodowe. Opracowane dla Norfolk Naval Station w zatoce Chesapeake, scenariusze mogą być tworzone w celu przewidywania skutków różnych wielkości sztormów, wysokości fal i nasilenia wzrostu poziomu mórz. Model wskazuje wpływ na konstrukcje inżynieryjne, a także na środowisko naturalne, takie jak powodzie i wtargnięcie słonej wody do warstwy wodonośnej. Pilotażowe studium przypadku wykazało alarmujący brak gotowości nawet w przypadku rocznej powodzi i niewielkiego wzrostu poziomu mórz. Niedawno zbudowane piętrowe molo okazało się nie nadawać się do przyszłych scenariuszy. Model ma potencjał promowania proaktywnego myślenia o gotowości na sytuacje kryzysowe i identyfikowania punktów krytycznych dla katastrof. Do lepszego modelowania potrzebne są udoskonalone dane dotyczące wpływu zmian klimatu (Patton).

Nowa normalność: przystosowanie się do zagrożeń przybrzeżnych

WPROWADZENIE: J. Garcia

Kwestie środowiska przybrzeżnego mają ogromne znaczenie w Florida Keys, a wspólny plan działania na rzecz klimatu ma na celu rozwiązanie tych problemów poprzez połączenie edukacji, działań informacyjnych i polityki. Kongres nie spotkał się z silną reakcją, a wyborcy muszą wywierać presję na wybranych urzędników, aby motywowali zmiany. Świadomość ekologiczna interesariuszy, którzy są zależni od zasobów morskich, takich jak rybacy, rośnie.

MODERATOR: Alessandra Score, główny naukowiec, EcoAdapt PANEL: Michael Cohen, wiceprezes ds. rządowych, Renaissance Re Jessica Grannis, prokurator pracowniczy, Georgetown Climate Center Michael Marrella, dyrektor, Wydział Planowania Nabrzeża i Otwartej Przestrzeni, Departament Planowania Miejskiego John D. Schelling, kierownik programów dotyczących trzęsień ziemi/tsunami/wulkanów, Departament Wojskowy Waszyngtonu, Wydział Zarządzania Kryzysowego David Waggonner, prezes, Waggonner & Ball Architects

Podczas dostosowywania się do zagrożeń na obszarach przybrzeżnych trudność w przewidywaniu przyszłych zmian, a zwłaszcza niepewność co do rodzaju i dotkliwości tych zmian postrzeganych przez opinię publiczną, stanowi przeszkodę. Adaptacja obejmuje różne strategie, takie jak odbudowa, ochrona wybrzeża, efektywne gospodarowanie wodą i tworzenie obszarów chronionych. Jednak obecnie nacisk kładzie się raczej na ocenę wpływu niż na wdrażanie strategii lub monitorowanie ich skuteczności. Jak można przenieść punkt ciężkości z planowania na działanie (wynik)?

Zakłady reasekuracji (ubezpieczenia dla zakładów ubezpieczeń) ponoszą największe ryzyko związane z katastrofami i starają się geograficznie oddzielić to ryzyko. Jednak ubezpieczanie firm i osób na arenie międzynarodowej często stanowi wyzwanie ze względu na różnice w przepisach i kulturach. Branża jest zatem zainteresowana badaniem strategii łagodzenia skutków w kontrolowanych obiektach, a także analizami rzeczywistych przypadków. Na przykład wydmy w New Jersey znacznie złagodziły szkody wyrządzone przez superburzę Sandy na sąsiednich osiedlach (Cohen).

Władze stanowe i lokalne muszą opracować strategie adaptacyjne oraz udostępnić społecznościom zasoby i informacje na temat skutków podnoszenia się poziomu mórz i skutków miejskich upałów (Grannis). Miasto Nowy Jork opracowało dziesięcioletni plan, wizję 22, aby zająć się wpływem zmian klimatycznych na swoim nabrzeżu (Morella). Kwestie zarządzania kryzysowego, reagowania i odbudowy należy rozwiązywać zarówno w perspektywie długoterminowej, jak i krótkoterminowej (ostrzał). Podczas gdy Stany Zjednoczone wydają się być reaktywne i oportunistyczne, lekcje można wyciągnąć z Holandii, gdzie kwestie podnoszenia się poziomu mórz i powodzi są rozwiązywane w znacznie bardziej proaktywny i całościowy sposób, poprzez włączenie wody do planowania miast. W Nowym Orleanie, po huraganie Katrina, skupiono się na renowacji wybrzeża, chociaż już wcześniej był to problem. Nowym podejściem byłaby wewnętrzna adaptacja Nowego Orleanu do wody w zakresie systemów dzielnicowych i zielonej infrastruktury. Innym istotnym aspektem jest międzypokoleniowe podejście polegające na przekazywaniu tego sposobu myślenia przyszłym pokoleniom (Waggonner).

Niewiele miast faktycznie oceniło swoją podatność na zmianę klimatu (Score), a ustawodawstwo nie uczyniło adaptacji priorytetem (Grannis). Alokacja środków federalnych na ten cel jest zatem ważna (Marrella).

Aby poradzić sobie z pewnym poziomem niepewności w prognozach i modelach, należy zrozumieć, że ogólny plan generalny jest niemożliwy (Waggonner), ale nie powinno to zniechęcać do podejmowania działań i działać z ostrożnością (Grannis).

Kwestia ubezpieczenia od klęsk żywiołowych jest szczególnie skomplikowana. Dotowane stawki zachęcają do utrzymywania domów w niebezpiecznych obszarach; może prowadzić do powtarzających się strat mienia i wysokich kosztów. Z drugiej strony należy uwzględnić zwłaszcza społeczności o niższych dochodach (Cohen). Kolejnym paradoksem jest przeznaczenie środków pomocowych na zniszczone mienie, co skutkuje zwiększoną odpornością domów na terenach bardziej ryzykownych. Domy te będą wówczas miały niższe stawki ubezpieczenia niż domy w mniej niebezpiecznych obszarach (Marrella). Oczywiście przydział funduszy pomocowych i kwestia relokacji stają się również kwestią równości społecznej i strat kulturowych (Waggonner). Rekolekcje są również drażliwe ze względu na prawną ochronę własności (Grannis), opłacalność (Marrella) oraz aspekty emocjonalne (Cohen).

Ogólnie rzecz biorąc, stan gotowości na sytuacje awaryjne znacznie się poprawił, ale należy poprawić specyfikację informacji dla architektów i inżynierów (Waggonner). Możliwości poprawy stwarza naturalny cykl struktur, które należy odbudować, a tym samym dostosować (Marrella), a także badania państwowe, takie jak The Resilient Washington, które dostarczają zaleceń dotyczących poprawy gotowości (Schelling).

Korzyści z adaptacji mogą wpłynąć na całą społeczność dzięki projektom odporności (Marrella) i można je osiągnąć małymi krokami (Grannis). Ważnymi krokami są ujednolicone głosy (Cohen), systemy ostrzegania przed tsunami (Schelling) i edukacja (Waggonner).

Skoncentruj się na społecznościach przybrzeżnych: nowe paradygmaty dla służby federalnej

MODERATOR: Braxton Davis | Dyrektor North Carolina Division of Coastal Management PANEL: Deerin Babb-Brott | Dyrektor Narodowej Rady ds. Oceanów Jo-Ellen Darcy | Zastępca sekretarza armii (roboty budowlane) Sandy Eslinger | Centrum usług przybrzeżnych NOAA Wendi Weber | Dyrektor regionalny regionu północno-wschodniego US Fish and Wildlife Service

Seminarium zamykające pierwszego dnia poświęcone było działaniom rządu federalnego i jego poszczególnych skrzydeł w dziedzinie ochrony środowiska, aw szczególności ochrony i zarządzania społecznościami przybrzeżnymi.

Agencje federalne zaczęły ostatnio zdawać sobie sprawę, że na obszarach przybrzeżnych występują niekorzystne skutki zmian klimatycznych. W związku z tym w podobny sposób wzrosła również kwota finansowania pomocy w przypadku klęsk żywiołowych. Kongres niedawno zatwierdził finansowanie w wysokości 20 milionów dolarów na badanie wzorców powodzi dla Korpusu Armii, co zdecydowanie można uznać za pozytywną wiadomość (Darcy). Wyniki badań są szokujące – zmierzamy w kierunku znacznie wyższych temperatur, agresywnych wzorców pogodowych i wzrostu poziomu mórz, który wkrótce będzie mierzony w stopach, a nie w calach; zwłaszcza wybrzeże Nowego Jorku i New Jersey.

Agencje federalne próbują również współpracować ze sobą, stanami i organizacjami non-profit, aby pracować nad projektami mającymi na celu zwiększenie odporności oceanów. Dzięki temu stany i organizacje non-profit mogą skierować swoją energię, jednocześnie zapewniając agencjom federalnym ujednolicenie ich umiejętności. Ten proces może się przydać w czasie klęsk żywiołowych, takich jak huragan Sandy. Chociaż istniejące partnerstwo między agencjami ma je zbliżać, w rzeczywistości brakuje współpracy i sprzeciwu między samymi agencjami (Eslinger).

Wydaje się, że większość luki w komunikacji wynikała z braku danych w niektórych agencjach. Aby rozwiązać ten problem, NOC i Army Corps pracują nad tym, aby ich dane i statystyki były przejrzyste dla wszystkich i zachęcały wszystkie organizacje naukowe, które badają oceany, do udostępniania ich danych wszystkim. NOC wierzy, że doprowadzi to do powstania trwałego banku informacji, który pomoże zachować życie morskie, łowiska i obszary przybrzeżne dla przyszłych pokoleń (Babb-Brott). Aby zwiększyć odporność społeczności przybrzeżnej na oceany, Departament Spraw Wewnętrznych poszukuje agencji – prywatnych lub publicznych, które pomogłyby im w interakcji na poziomie lokalnym. Natomiast Korpus Armii prowadzi już wszystkie swoje szkolenia i ćwiczenia lokalnie.

Ogólnie rzecz biorąc, cały ten proces przypomina ewolucję, a okres uczenia się jest bardzo powolny. Jednak dzieje się nauka. Podobnie jak w przypadku każdej innej dużej agencji, wprowadzanie zmian w praktyce i zachowaniu zajmuje dużo czasu (Weber).

Nowa generacja wędkarstwa

MODERATOR: Michael Conathan, dyrektor, Ocean Policy, Center for American Progress PANEL: Aaron Adams, dyrektor operacyjny, Bonefish & Tarpon Trust Bubba Cochran, prezes, Gulf of Mexico Reef Fish Shareholders Alliance Meghan Jeans, dyrektor ds. programów rybołówstwa i akwakultury, The New England Aquarium Brad Pettinger, dyrektor wykonawczy, Oregon Trawl Commission Matt Tinning, dyrektor wykonawczy, Marine Fish Conservation Network

Czy będzie następna generacja wędkarstwa? Chociaż odniesiono sukcesy, które sugerują, że w przyszłości będą dostępne zasoby rybne nadające się do eksploatacji, pozostaje wiele problemów (Conathan). Utrata siedlisk, a także brak wiedzy na temat dostępności siedlisk jest wyzwaniem dla Florida Keys. Do skutecznego zarządzania ekosystemami potrzebne są solidne podstawy naukowe i dobre dane. Rybacy muszą być zaangażowani i edukowani w zakresie tych danych (Adams). Należy poprawić rozliczalność rybaków. Dzięki wykorzystaniu technologii, takich jak kamery i elektroniczne dzienniki połowowe, można zapewnić zrównoważone praktyki. Połowy bezodrzutowe są idealne, ponieważ poprawiają techniki połowowe i powinny być wymagane zarówno od rybaków rekreacyjnych, jak i komercyjnych. Innym skutecznym narzędziem w rybołówstwie na Florydzie były połowy (Cochrane). Rybołówstwo rekreacyjne może mieć bardzo negatywny wpływ i wymaga lepszego zarządzania. Na przykład stosowanie połowów typu „złów i wypuść” powinno zależeć od gatunku i ograniczać się do stref, ponieważ nie we wszystkich przypadkach chroni wielkość populacji (Adams).

Uzyskanie rzetelnych danych do podejmowania decyzji jest niezbędne, ale badania są często ograniczone przez finansowanie. Wadą ustawy Magnusona-Stevensa jest jej zależność od dużych ilości danych i kwot połowowych NOAA, aby była skuteczna. Aby branża rybacka miała przyszłość, potrzebuje również pewności w procesie zarządzania (Pettinger).

Nadrzędną kwestią jest obecna tendencja branży do zaspokajania popytu ilością i składem owoców morza, zamiast kierowania się podażą surowców i dywersyfikacją oferty. Należy stworzyć rynki dla różnych gatunków, które można poławiać w sposób zrównoważony (dżinsy).

Chociaż przełowienie jest wiodącym problemem w ochronie mórz w Stanach Zjednoczonych od dziesięcioleci, poczyniono znaczne postępy w zarządzaniu i odbudowie zasobów, jak pokazuje roczny raport NOAA o statusie rybołówstwa. Jednak w wielu innych krajach tak nie jest, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Dlatego ważne jest, aby udany model USA był stosowany za granicą, ponieważ 91% owoców morza w USA pochodzi z importu (Tinning). Przepisy, przejrzystość i standaryzacja systemu muszą zostać ulepszone, aby informować konsumenta o pochodzeniu i jakości owoców morza. Zaangażowanie i wkład w zasoby różnych interesariuszy i przemysłu, na przykład poprzez Fundusz Projektów Poprawy Rybołówstwa, wspomagają postęp w zwiększaniu przejrzystości (Jeans).

Przemysł rybny zyskuje na popularności dzięki pozytywnemu przekazowi w mediach (Cochrane). Dobre praktyki zarządzania zapewniają wysoki zwrot z inwestycji (cynowanie), a przemysł powinien inwestować w badania i ochronę, tak jak ma to obecnie miejsce w przypadku 3% dochodów rybaków na Florydzie (Cochrane).

Akwakultura ma potencjał jako efektywne źródło pożywienia, dostarczając raczej „białka społecznego” niż wysokiej jakości owoców morza (Cochran). Jest to jednak związane z wyzwaniami ekosystemowymi związanymi ze zbieraniem ryb pastewnych jako paszy i uwalnianiem ścieków (Adams). Zmiana klimatu stwarza dodatkowe wyzwania związane z zakwaszeniem oceanów i przemieszczaniem się zasobów. Podczas gdy niektóre gałęzie przemysłu, takie jak rybołówstwo skorupiaków, cierpią (cynowanie), inne na zachodnim wybrzeżu skorzystały z podwojonych połowów z powodu zimniejszych wód (Pettinger).

Regionalne Rady Zarządzania Rybołówstwem są w większości skutecznymi organami regulacyjnymi, które angażują różnych interesariuszy i zapewniają platformę wymiany informacji (Tinning, Jeans). Rząd federalny nie byłby tak skuteczny, zwłaszcza na poziomie lokalnym (Cochrane), ale funkcjonalność Rad mogłaby zostać jeszcze poprawiona. Niepokojącym trendem jest na Florydzie (Cochrane) nadawanie priorytetu łowiskom rekreacyjnym nad komercyjnym, ale obie strony mają niewielką konkurencję na łowiskach na Pacyfiku (Pettinger). Rybacy powinni pełnić rolę ambasadorów, muszą być odpowiednio reprezentowani, a ich problemy muszą być uregulowane w ustawie Magnusa-Stevensa (ocynowanie). Rady muszą wyznaczyć wyraźne cele (Tinning) i działać proaktywnie, aby zająć się przyszłymi problemami (Adams) i zapewnić przyszłość rybołówstwa w USA.

Zmniejszanie ryzyka dla ludzi i przyrody: aktualizacje z Zatoki Meksykańskiej i Arktyki

WPROWADZENIE: Czcigodny Mark Begich PANEL:Larry McKinney | Dyrektor Harte Research Institute for Gulf of Mexico Studies, Texas A&M University Corpus Christi Jeffrey W. Short | Chemik Środowiskowy, JWS Consulting, LLC

Seminarium to umożliwiło wgląd w szybko zmieniające się środowisko przybrzeżne Zatoki Meksykańskiej i Arktyki oraz omówiło potencjalne sposoby rozwiązania problemów, które narastają w wyniku globalnego ocieplenia w tych dwóch regionach.

Zatoka Meksykańska jest obecnie jednym z największych atutów całego kraju. Wymaga to wielu nadużyć z całego kraju, ponieważ prawie wszystkie odpady narodu spływają do Zatoki Meksykańskiej. Działa jak ogromne wysypisko dla kraju. Jednocześnie wspiera badania i produkcję rekreacyjną, naukową i przemysłową. Ponad 50% połowów rekreacyjnych w Stanach Zjednoczonych odbywa się w Zatoce Meksykańskiej, platformy naftowe i gazowe wspierają wielomiliardowy przemysł.

Wydaje się jednak, że zrównoważony plan mądrego wykorzystania Zatoki Meksykańskiej nie został wdrożony. Bardzo ważne jest, aby poznać wzorce zmian klimatu i poziomy oceanów w Zatoce Meksykańskiej, zanim wydarzy się jakakolwiek katastrofa, i należy to zrobić, badając zarówno historyczne, jak i przewidywane wzorce zmian klimatu i temperatury w tym regionie. Jednym z głównych problemów w tej chwili jest fakt, że prawie wszystkie urządzenia używane do przeprowadzania eksperymentów w oceanie badają tylko powierzchnię. Istnieje duża potrzeba dogłębnego zbadania Zatoki Meksykańskiej. W międzyczasie wszyscy w kraju muszą być interesariuszami w procesie utrzymania Zatoki Meksykańskiej przy życiu. Proces ten powinien koncentrować się na stworzeniu modelu, z którego będą mogły korzystać zarówno obecne, jak i przyszłe pokolenia. Ten model powinien wyraźnie pokazywać wszystkie rodzaje ryzyka w tym regionie, ponieważ ułatwi to zorientowanie się, jak i gdzie inwestować. Przede wszystkim istnieje pilna potrzeba stworzenia systemu obserwacji, który obserwowałby Zatokę Meksykańską i jej stan naturalny oraz zachodzące w niej zmiany. Odegra to kluczową rolę w stworzeniu systemu, który został zbudowany z doświadczenia i obserwacji oraz prawidłowo zaimplementuje metody przywracania (McKinney).

Z drugiej strony Arktyka jest równie ważna jak Zatoka Meksykańska. Pod pewnymi względami jest faktycznie ważniejsza niż Zatoka Meksykańska. Arktyka zapewnia możliwości, takie jak rybołówstwo, żegluga i górnictwo. Szczególnie z powodu braku dużej ilości sezonowego lodu, ostatnio otwiera się coraz więcej możliwości. Wzrasta rybołówstwo przemysłowe, przemysł żeglugowy znacznie łatwiej wysyła towary do Europy, a ekspedycje naftowe i gazowe gwałtownie wzrosły. Globalne ocieplenie odgrywa wielką rolę za tym wszystkim. Przewiduje się, że już w 2018 roku w Arktyce w ogóle nie będzie lodu sezonowego. Chociaż może to otworzyć możliwości, wiąże się również z dużym zagrożeniem. Zasadniczo doprowadzi to do ogromnych szkód w siedliskach prawie każdej arktycznej ryby i zwierzęcia. Zdarzały się już przypadki utonięcia niedźwiedzi polarnych z powodu braku lodu w regionie. Ostatnio wprowadzono nowe prawa i przepisy dotyczące topnienia lodu w Arktyce. Jednak prawa te nie zmieniają od razu wzorca klimatu i temperatury. Jeśli Arktyka na stałe stanie się wolna od lodu, spowoduje to ogromny wzrost temperatury ziemi, katastrofy ekologiczne i destabilizację klimatu. Ostatecznie może to doprowadzić do trwałego wyginięcia życia morskiego na ziemi (krótka).

Skoncentrowanie się na społecznościach przybrzeżnych: lokalne odpowiedzi na globalne wyzwania

Wprowadzenie: Cylvia Hayes, pierwsza dama stanu Oregon Moderator: Brooke Smith, COMPASS Prelegenci: Julia Roberson, Ocean Conservancy Briana Goldwin, Oregon Marine Debris Team PhD Rebecca Goldburg, The Pew Charitable Trusts, Ocean Science Division John Weber, Northeast Regional Ocean Council Boze Hancock, Ochrona przyrody

Cylvia Hayes otworzyła panel, zwracając uwagę na trzy główne problemy, z jakimi borykają się lokalne społeczności przybrzeżne: 1) łączność oceanów, łącząca mieszkańców w skali globalnej; 2) zakwaszenie oceanów i „kanarek w kopalni”, czyli północno-zachodni Pacyfik; oraz 3) potrzebę przekształcenia naszego obecnego modelu gospodarczego, aby skupić się na odkrywaniu na nowo, a nie na odzyskiwaniu, na utrzymaniu i monitorowaniu naszych zasobów oraz dokładnym obliczaniu wartości usług ekosystemowych. Moderatorka Brooke Smith powtórzyła te tematy, jednocześnie opisując zmiany klimatu jako „na marginesie” w innych panelach, pomimo rzeczywistych skutków odczuwanych w skali lokalnej, a także wpływu naszego konsumpcyjnego, plastikowego społeczeństwa na społeczności przybrzeżne. Pani Smith skupiła się na dyskusji na lokalnych wysiłkach, które składają się na globalny wpływ, a także na potrzebie większej łączności między regionami, rządami, organizacjami pozarządowymi i sektorem prywatnym.

Julia Roberson podkreśliła potrzebę finansowania, aby lokalne wysiłki mogły „zwiększyć skalę”. Społeczności lokalne dostrzegają skutki globalnych zmian, dlatego państwa podejmują działania w celu ochrony swoich zasobów i źródeł utrzymania. Aby kontynuować te wysiłki, potrzebne są fundusze, dlatego istnieje rola prywatnego sponsorowania postępu technologicznego i rozwiązań lokalnych problemów. Odpowiadając na ostatnie pytanie, które dotyczyło uczucia przytłoczenia i tego, że osobiste wysiłki nie mają znaczenia, pani Roberson podkreśliła znaczenie bycia częścią szerszej społeczności oraz wygodę wynikającą z poczucia osobistego zaangażowania i robienia wszystkiego, co jest w stanie zrobić.

Briana Goodwin jest częścią inicjatywy dotyczącej odpadów morskich i skupiła się w swojej dyskusji na łączności lokalnych społeczności przez oceany. Szczątki morskie łączą ląd z wybrzeżem, ale ciężar sprzątania i poważne skutki są dostrzegane tylko przez społeczności przybrzeżne. Pani Goodwin zwróciła uwagę na nowe połączenia tworzone przez Ocean Spokojny, nawiązując kontakt z japońskim rządem i organizacjami pozarządowymi, aby monitorować i ograniczać lądowanie śmieci morskich na zachodnim wybrzeżu. Zapytana o zarządzanie oparte na miejscu lub problemie, pani Goodwin podkreśliła zarządzanie oparte na miejscu, dostosowane do konkretnych potrzeb społeczności i rodzimych rozwiązań. Takie wysiłki wymagają wkładu ze strony przedsiębiorstw i sektora prywatnego w celu wspierania i organizowania lokalnych wolontariuszy.

Dr Rebecca Goldburg skupiła się na tym, jak „złożoność” rybołówstwa zmienia się w wyniku zmian klimatu, kiedy łowiska przesuwają się w kierunku bieguna i eksploatowane są nowe ryby. Dr Goldburg wymienia trzy sposoby walki z tymi zmianami, w tym:
1. Skoncentrowanie się na łagodzeniu presji niezwiązanych ze zmianą klimatu w celu utrzymania odpornych siedlisk,
2. Wdrożenie strategii zarządzania dla nowych łowisk przed rozpoczęciem połowów oraz
3. Przejście na zarządzanie rybołówstwem oparte na ekosystemie (EBFM) w miarę załamywania się nauki o rybołówstwie jednogatunkowym.

Dr Goldburg wyraziła swoją opinię, że adaptacja to nie tylko podejście „plasterkowe”: aby poprawić odporność siedlisk, należy dostosować się do nowych okoliczności i lokalnej zmienności.

John Weber sformułował swój udział wokół związku przyczynowo-skutkowego między problemami globalnymi a skutkami lokalnymi. Podczas gdy społeczności lokalne na obszarach przybrzeżnych zajmują się skutkami, niewiele robi się w sprawie mechanizmów przyczynowych. Podkreślił, że natura „nie dba o nasze osobliwe granice jurysdykcji”, dlatego musimy wspólnie pracować zarówno nad przyczynami globalnymi, jak i lokalnymi skutkami. Weber wyraził również opinię, że społeczności lokalne nie muszą czekać na zaangażowanie władz federalnych w lokalny problem, a rozwiązania mogą pochodzić od lokalnych kooperacji interesariuszy. Zdaniem Webera kluczem do sukcesu jest skupienie się na problemie, który można rozwiązać w rozsądnym czasie i który daje konkretne rezultaty, a nie na zarządzaniu opartym na miejscu lub problemie. Możliwość zmierzenia tej pracy i produktu takiego wysiłku to kolejny kluczowy aspekt.

Boze Hancock nakreślił konkretne role dla rządu federalnego, aby zachęcać i kierować wysiłkami lokalnej społeczności, która z kolei powinna wykorzystać lokalny entuzjazm i pasję do zdolności do zmian. Koordynacja takiego entuzjazmu może być katalizatorem globalnych zmian i zmian paradygmatu. Monitorowanie i mierzenie każdej godziny lub dolara wydanego na pracę nad zarządzaniem siedliskami pomoże zredukować nadmierne planowanie i zachęci do uczestnictwa poprzez uzyskanie namacalnych, wymiernych rezultatów i wskaźników. Głównym problemem zarządzania oceanami jest utrata siedlisk i ich funkcji w ekosystemach oraz usług dla lokalnych społeczności.

Pobudzanie wzrostu gospodarczego: tworzenie miejsc pracy, turystyka przybrzeżna i rekreacja oceanów

Wprowadzenie: Honorowy Sam Farr Moderator: Isabel Hill, Departament Handlu Stanów Zjednoczonych, Biuro Podróży i Turystyki Prelegenci: Jeff Gray, Thunder Bay National Marine Sanctuary Rick Nolan, Boston Harbor Cruises Mike McCartney, Hawaii Tourism Authority Tom Schmid, Texas State Aquarium Pat Maher, Amerykańskie Stowarzyszenie Hoteli i Zakwaterowań

Wprowadzając dyskusję panelową, kongresman Sam Farr przytoczył dane, które stawiają „możliwą do oglądania dziką przyrodę” ponad wszystkimi sportami narodowymi w generowaniu przychodów. W tym punkcie podkreślono jeden z tematów dyskusji: musi istnieć sposób, aby mówić „w kategoriach Wall Street” o ochronie oceanów, aby zdobyć poparcie społeczne. Koszt turystyki, jak również korzyści, takie jak tworzenie miejsc pracy, muszą być określone ilościowo. Poparła to moderatorka Isabel Hill, która wspomniała, że ​​ochrona środowiska jest często postrzegana jako sprzeczna z rozwojem gospodarczym. Jednak turystyka i podróże przekroczyły cele określone w rozporządzeniu wykonawczym dotyczącym stworzenia krajowej strategii podróży; ten sektor gospodarki przoduje w ożywieniu, przewyższając średni wzrost gospodarczy jako całość od czasu recesji.

Paneliści dyskutowali następnie o potrzebie zmiany postrzegania ochrony środowiska, przejścia od przekonania, że ​​ochrona hamuje wzrost gospodarczy, do poglądu, że posiadanie lokalnego „specjalnego miejsca” jest korzystne dla życia. Używając jako przykładu Thunder Bay National Sanctuary, Jeff Gray szczegółowo opisał, jak postrzeganie może zmienić się w ciągu kilku lat. W 1997 r. referendum w sprawie utworzenia sanktuarium zostało odrzucone przez 70% wyborców w Alpina w stanie Michigan, mieście przemysłu wydobywczego, które zostało mocno dotknięte kryzysem gospodarczym. Do 2000 roku sanktuarium zostało zatwierdzone; do 2005 roku społeczeństwo głosowało nie tylko za utrzymaniem sanktuarium, ale także za jego powiększeniem 9-krotnie w stosunku do pierwotnego rozmiaru. Rick Nolan opisał przejście swojej własnej rodzinnej firmy z przemysłu wędkarskiego na obserwowanie wielorybów oraz sposób, w jaki ten nowy kierunek zwiększył świadomość, a tym samym zainteresowanie ochroną lokalnych „specjalnych miejsc”.

Kluczem do tego przejścia jest komunikacja według Mike'a McCartneya i innych panelistów. Ludzie będą chcieli chronić swoje szczególne miejsce, jeśli poczują, że są zaangażowani w ten proces i są słuchani – zaufanie, które buduje się dzięki tym kanałom komunikacji, wzmocni sukces obszarów chronionych. To, co zyskuje się z tych powiązań, to edukacja i szersza świadomość ekologiczna w społeczności.

Wraz z komunikacją pojawia się potrzeba ochrony z dostępem, aby społeczność wiedziała, że ​​nie jest odcięta od własnych zasobów. W ten sposób możesz zaspokoić potrzeby ekonomiczne społeczności i rozwiać obawy o spowolnienie gospodarcze, tworząc obszar chroniony. Umożliwiając dostęp do chronionych plaż lub zezwalając na wypożyczanie skuterów wodnych w określone dni przy określonej ładowności, lokalne specjalne miejsce może być chronione i wykorzystywane w tym samym czasie. Mówiąc „warunkami Wall Street”, podatki hotelowe można wykorzystać do sprzątania plaż lub do finansowania badań na chronionym obszarze. Co więcej, ekologizacja hoteli i firm przy zmniejszonym zużyciu energii i wody zmniejsza koszty ponoszone przez firmę i oszczędza zasoby, minimalizując wpływ na środowisko. Jak wskazywali paneliści, aby prowadzić biznes trzeba inwestować w swój zasób i jego ochronę – skup się na brandingu, a nie na marketingu.

Na zakończenie dyskusji paneliści podkreślili, że liczy się „jak” – prawdziwe zaangażowanie i słuchanie społeczności w tworzeniu obszaru chronionego zapewni sukces. Należy skupić się na szerszym obrazie – integracji wszystkich interesariuszy i doprowadzeniu wszystkich do stołu, aby naprawdę byli właścicielami i zaangażowali się w ten sam problem. Tak długo, jak wszyscy są reprezentowani i wprowadzane są rozsądne przepisy, nawet rozwój – czy to turystyka, czy poszukiwanie energii – może zachodzić w zrównoważonym systemie.

Blue News: Co obejmuje i dlaczego

Wprowadzenie: Senator Carl Levin, Michigan

Moderator: Sunshine Menezes, PhD, Metcalf Institute, URI Graduate School of Oceanography Prelegenci: Seth Borenstein, The Associated Press Curtis Brainard, Columbia Journalism Review Kevin McCarey, Savannah College of Art and Design Mark Schleifstein, NOLA.com i The Times-Picayune

Problem z dziennikarstwem środowiskowym polega na tym, że nie opowiada się o sukcesach – wielu obecnych na panelu Blue News podczas Capitol Hill Oceans Week podniosło ręce, zgadzając się z takim stwierdzeniem. Senator Levin rozpoczął dyskusję kilkoma stwierdzeniami: że dziennikarstwo jest zbyt negatywne; że można opowiadać historie sukcesu w ochronie oceanów; i że trzeba ludziom mówić o tych sukcesach, aby zrozumieli, że pieniądze, czas i praca poświęcona kwestiom środowiskowym nie poszły na marne. Były to twierdzenia, które znalazłyby się pod ostrzałem, gdy senator opuści budynek.

Problem z dziennikarstwem środowiskowym polega na dystansie – paneliści, którzy reprezentowali różne media, zmagają się z przełożeniem kwestii środowiskowych na codzienne życie. Jak zauważyła moderatorka, dr Sunshine Menezes, dziennikarze często chcą relacjonować światowe oceany, zmiany klimatu lub zakwaszenie, ale po prostu nie mogą. Redaktorzy i zainteresowanie czytelników często oznaczają, że nauka jest mniej relacjonowana w mediach.

Nawet jeśli dziennikarze mogą ustalać własne programy – rosnący trend wraz z pojawieniem się blogów i publikacji internetowych – pisarze nadal muszą sprawiać, by wielkie problemy były realne i namacalne w codziennym życiu. Zdaniem Setha Borensteina i dr Menezesa przedstawianie zmian klimatu niedźwiedziom polarnym lub zakwaszanie zanikającymi rafami koralowymi sprawia, że ​​te rzeczywistości są bardziej odległe dla ludzi, którzy nie mieszkają w pobliżu rafy koralowej i nigdy nie zamierzają zobaczyć niedźwiedzia polarnego. Wykorzystując charyzmatyczną megafaunę, ekolodzy tworzą dystans między Wielkimi Problemami a laikami.

W tym momencie pojawiło się pewne nieporozumienie, ponieważ Kevin McCarey upierał się, że tym, czego potrzebują te problemy, jest postać typu „Finding Nemo”, która po powrocie na rafę stwierdza, że ​​jest ona zniszczona i zdegradowana. Takie narzędzia mogą łączyć życie ludzi na całym świecie i pomagać tym, których jeszcze nie dotyczy zmiana klimatu lub zakwaszenie oceanów, w wyobrażeniu sobie, w jaki sposób może to wpłynąć na ich życie. To, co uzgodnili wszyscy paneliści, to kwestia kadrowania – musi być palące pytanie do zadania, ale niekoniecznie odpowiedź – musi być gorąco – historia musi być „NOWĄ” wiadomością.

Wracając do przemówienia senatora Levina, pan Borenstein podkreślił, że wiadomości muszą pochodzić od rdzenia słowa „nowy”. W tym świetle wszelkie sukcesy wynikające z uchwalenia ustawodawstwa lub funkcjonowania sanktuariów przy zaangażowaniu społeczności nie są „wiadomościami”. Nie można rok po roku informować o historii sukcesu; w podobny sposób nie można również zgłaszać poważnych problemów, takich jak zmiana klimatu czy zakwaszenie oceanów, ponieważ podążają one za tymi samymi trendami. To ciągłe wiadomości o pogorszeniu, które nigdy nie są inne. Z tego punktu widzenia nic się nie zmieniło.

Zadaniem dziennikarzy zajmujących się ochroną środowiska jest zatem uzupełnianie luk. Dla Marka Schleifsteina z NOLA.com oraz The Times Picayune i Curtisa Brainarda z The Columbia Journalism Review raportowanie o problemach i tym, czego nie robi się w Kongresie lub na poziomie lokalnym, jest sposobem, w jaki autorzy zajmujący się ochroną środowiska informują opinię publiczną. To znowu dlatego dziennikarstwo środowiskowe wydaje się tak negatywne – piszący o problemach środowiskowych szukają problemów, tego, czego nie robi się lub można zrobić lepiej. W barwnej analogii pan Borenstein zapytał, ile razy publiczność przeczytałaby historię opisującą, jak 99% samolotów ląduje bezpiecznie we właściwym miejscu docelowym – być może raz, ale nie raz do roku. Historia polega na tym, co idzie nie tak.

Wywiązała się dyskusja na temat różnic w mediach – wiadomościach codziennych a filmach dokumentalnych czy książkach. Pan McCarey i pan Schleifstein podkreślili, jak cierpią na niektóre z tych samych utrudnień, używając konkretnych przykładów – więcej osób kliknie historię o huraganach niż udaną legislację ze wzgórza, podobnie jak interesujące fragmenty przyrody o gepardach zostaną przekręcone w program Killer Katz skierowany do grupy demograficznej mężczyzn w wieku 18-24 lat. Wydaje się, że sensacja jest wszechobecna. Jednak książki i filmy dokumentalne – jeśli są dobrze zrobione – mogą wywrzeć trwalsze wrażenie w pamięci instytucjonalnej i kulturach niż media informacyjne, twierdzi Brainard. Co ważne, film lub książka musi odpowiadać na palące pytania postawione tam, gdzie codzienne wiadomości mogą pozostawić te pytania otwarte. Te sklepy trwają zatem dłużej, są droższe, a czasem mniej interesujące niż krótka lektura o ostatniej katastrofie.

Obie formy mediów muszą jednak znaleźć sposób na przekazanie nauki laikowi. To może być dość zniechęcające zadanie. Wielkie problemy muszą być oprawione małymi postaciami – kimś, kto potrafi przykuć uwagę i pozostać zrozumiałym. Częstym problemem wśród panelistów, rozpoznawanym po chichotach i przewracaniu oczami, jest odejście od wywiadu z naukowcem i pytanie „co on/ona właśnie powiedział?” Istnieją nieodłączne konflikty między nauką a dziennikarstwem, nakreślone przez pana McCareya. Filmy dokumentalne i wiadomości wymagają krótkich, asertywnych wypowiedzi. Naukowcy jednak kierują się zasadą ostrożności w swoich interakcjach. Jeśli przemówią lub będą zbyt asertywni w stosunku do pomysłu, społeczność naukowa może ich rozdzielić; lub rywal może uszczypnąć pomysł. Ta konkurencyjność zidentyfikowana przez panelistów ogranicza to, jak ekscytujący i deklaratywny może być naukowiec.

Innym wyraźnym konfliktem jest żarliwość wymagana w dziennikarstwie i obiektywność – czytaj, „suchość” – nauki. W przypadku „NOWEGO” newsa musi być konflikt; dla nauki musi istnieć logiczna interpretacja faktów. Ale nawet w ramach tego konfliktu istnieje wspólny grunt. W obu dziedzinach pojawia się kwestia rzecznictwa. Społeczność naukowa jest podzielona co do tego, czy najlepiej jest szukać faktów, ale nie próbować wpływać na politykę, czy też szukając faktów, trzeba szukać zmian. Paneliści mieli również różne odpowiedzi na pytanie o rzecznictwo w dziennikarstwie. Pan Borenstein zapewnił, że dziennikarstwo nie polega na rzecznictwie; chodzi o to, co dzieje się lub nie dzieje się na świecie, a nie o to, co powinno się dziać.

Pan McCarey trafnie wskazał, że dziennikarstwu musi towarzyszyć własny obiektywizm; dziennikarze stają się zatem rzecznikami prawdy. Oznacza to, że dziennikarze często „stają po stronie” nauki w sprawie faktów – na przykład w sprawie faktów naukowych dotyczących zmian klimatycznych. Będąc rzecznikami prawdy, dziennikarze stają się jednocześnie rzecznikami ochrony. Dla pana Brainarda oznacza to również, że dziennikarze czasami wydają się subiektywni iw takich przypadkach stają się kozłami ofiarnymi dla opinii publicznej – są atakowani w innych mediach lub w sekcjach komentarzy online za opowiadanie się za prawdą.

W podobnym ostrzegawczym tonie paneliści omówili nowe trendy w relacjach środowiskowych, w tym rosnącą liczbę dziennikarzy „internetowych” lub „niezależnych” zamiast tradycyjnych „pracowników”. Paneliści zachęcali do postawy „kupujący uważaj” podczas czytania źródeł w Internecie, ponieważ istnieje wiele rzecznictwa z różnych źródeł i finansowania online. Rozkwit mediów społecznościowych, takich jak Facebook i Twitter, oznacza również, że dziennikarze mogą konkurować z firmami lub oryginalnymi źródłami o najświeższe informacje. Pan Schleifstein przypomniał, że podczas wycieku ropy BP pierwsze doniesienia pochodziły z samych stron BP na Facebooku i Twitterze. Zastąpienie takich wczesnych, bezpośrednich raportów może wymagać znacznej ilości badań, funduszy i promocji.

Ostatnie pytanie postawione przez dr Menezesa dotyczyło roli organizacji pozarządowych – czy organizacje te mogą wypełnić luki rządu i dziennikarstwa zarówno w działaniu, jak iw reportażu? Wszyscy paneliści zgodzili się, że organizacje pozarządowe mogą pełnić kluczową funkcję w raportowaniu środowiskowym. Są idealną sceną do przedstawienia wielkiej historii poprzez małą osobę. Pan Schleifstein podał przykład organizacji pozarządowych promujących naukę obywatelską, które informują o plamach ropy w Zatoce Meksykańskiej i przekazują te informacje innej organizacji pozarządowej, która przeprowadza przeloty w celu oceny wycieków i reakcji rządu. Wszyscy paneliści zgodzili się z panem Brainardem co do jakości samego dziennikarstwa organizacji pozarządowych, cytując kilka głównych magazynów, które wspierają rygorystyczne standardy dziennikarskie. To, co paneliści chcą widzieć w komunikacji z organizacjami pozarządowymi, to działanie – jeśli organizacja pozarządowa chce zwrócić na siebie uwagę mediów, musi wykazać się działaniem i charakterem. Muszą pomyśleć o historii, która zostanie opowiedziana: jakie jest pytanie? Czy coś się zmienia? Czy istnieją dane ilościowe, które można porównać i przeanalizować? Czy pojawiają się nowe wzorce?

Krótko mówiąc, czy to „NOWOŚĆ”?

Ciekawe linki:

Society of Environmental Journalists, http://www.sej.org/ – rekomendowane przez członków panelu jako forum dotarcia do dziennikarzy lub nagłośnienia wydarzeń i projektów

Czy wiedziałeś? MPA działają i wspierają dynamiczną gospodarkę

Mówcy: Dan Benishek, Lois Capps, Fred Keeley, Jerald Ault, Michael Cohen

Amerykańska Izba Reprezentantów Dan Benishek, MD, pierwszy dystrykt Michigan i Louis Capps, dwudziesty czwarty dystrykt Kalifornii, wygłosili dwa uzupełniające wprowadzenie do dyskusji na temat morskich obszarów chronionych (MPA). Kongresman Benishek ściśle współpracował z morskim obszarem chronionym Thunder Bay (MPA) ) i uważa, że ​​sanktuarium jest „najlepszą rzeczą, jaka przydarzyła się temu obszarowi Stanów Zjednoczonych”. Kongresmenka Capps, orędowniczka edukacji morskiej fauny i flory, postrzega znaczenie MPA jako narzędzia gospodarczego iw pełni promuje Fundację National Marine Sanctuary Foundation.

Fred Keeley, moderator tej dyskusji, jest byłym mówcą pro tempore i reprezentuje region Monterey Bay w Zgromadzeniu Stanowym Kalifornii. Zdolność Kalifornii do wywierania pozytywnego nacisku na rezerwaty morskie można postrzegać jako jeden z najważniejszych sposobów ochrony naszego przyszłego środowiska i gospodarki.

Najważniejsze pytanie brzmi: jak w korzystny sposób zarządzać niedoborem zasobów oceanu? Czy to przez MPA czy coś innego? Zdolność naszego społeczeństwa do pozyskiwania danych naukowych jest dość łatwa, ale z politycznego punktu widzenia praca związana z nakłonieniem społeczeństwa do zmiany sposobu życia stwarza problemy. Rząd odgrywa kluczową rolę w uruchamianiu programu ochrony, ale nasze społeczeństwo musi zaufać tym działaniom, aby zapewnić nam przyszłość na nadchodzące lata. Możemy działać szybko z MPA, ale nie uzyskamy wzrostu gospodarczego bez wsparcia naszego narodu.

Wgląd w inwestycje w morskie obszary chronione przedstawił dr Jerald Ault, profesor biologii morskiej i rybołówstwa na Uniwersytecie w Miami oraz Michael Cohen, właściciel/dyrektor firmy Santa Barbara Adventure Company. Ci dwaj podeszli do tematu morskich obszarów chronionych w różnych dziedzinach, ale pokazali, jak współpracują na rzecz promocji ochrony środowiska.

Dr Ault jest znanym na całym świecie naukowcem zajmującym się rybołówstwem, który ściśle współpracował z rafami koralowymi Florida Keys. Te rafy przynoszą ponad 8.5 miliarda na obszar z przemysłem turystycznym i nie mogą tego zrobić bez wsparcia MPA. Przedsiębiorstwa i rybołówstwo mogą i zobaczą korzyści płynące z tych regionów w ciągu 6 lat. Inwestycje w ochronę dzikiej przyrody morskiej są ważne dla zrównoważonego rozwoju. Zrównoważony rozwój nie wynika tylko z przyjrzenia się branży komercyjnej, ale obejmuje również stronę rekreacyjną. Musimy razem chronić oceany, a wspieranie MPA jest jednym ze sposobów, aby robić to właściwie.

Michael Cohen jest przedsiębiorcą i edukatorem Parku Narodowego Wysp Normandzkich. Widzenie środowiska z pierwszej ręki jest bardzo korzystnym sposobem promowania ochrony mórz. Przyprowadzanie ludzi do obszaru Santa Barbara to jego sposób na uczenie ponad 6,000 osób rocznie, jak ważna jest ochrona naszej morskiej fauny i flory. Branża turystyczna nie rozwinie się w Stanach Zjednoczonych bez MPA. Nie będzie nic do zobaczenia bez planowania na przyszłość, co z kolei zmniejszy ekspansję gospodarczą naszego kraju. Konieczna jest wizja przyszłości, a morskie obszary chronione to początek.

Pobudzanie wzrostu gospodarczego: kierowanie Ricków do portów, handlu i łańcuchów dostaw

Mówcy: Honorowy Alan Lowenthal: Izba Reprezentantów USA, CA-47 Richard D. Stewart: Współdyrektor: Great Lakes Maritime Research Institute Roger Bohnert: Zastępca Administratora, Biuro Rozwoju Systemu Intermodalnego, Administracja Morska Kathleen Broadwater: Zastępca Dyrektora Wykonawczego , Maryland Port Administration Jim Haussener: dyrektor wykonawczy, California Marine Affairs and Navigation Conference John Farrell: dyrektor wykonawczy US Arctic Research Commission

Czcigodny Alan Lowenthal rozpoczął od wprowadzenia na temat zagrożeń, jakie podejmuje nasze społeczeństwo w związku z rozwojem portów i łańcuchów dostaw. Inwestowanie w infrastrukturę portów i przystani nie jest łatwym zadaniem. Praca związana z budową dość małego portu wiąże się z ogromnymi kosztami. Jeśli port nie jest odpowiednio utrzymywany przez sprawny zespół, będzie miał wiele niepożądanych problemów. Przywrócenie portów w Stanach Zjednoczonych może pomóc w pobudzeniu naszego wzrostu gospodarczego poprzez handel międzynarodowy.

Moderator tej dyskusji, Richard D. Stewart, przedstawia interesujące tło z doświadczeniem na statkach dalekomorskich, zarządzaniem flotą, geodetą, kapitanem portu i ekspedytorem ładunków, a obecnie dyrektorem Centrum Badań Transportu i Logistyki Uniwersytetu Wisconsin. Jak widać, jego praca w branży handlowej jest rozległa i wyjaśnia, w jaki sposób wzrost popytu na różne towary obciąża nasze porty i łańcuch dostaw. Musimy zmaksymalizować najmniej oporne w naszych systemach dystrybucji, modyfikując specyficzne warunki dla portów przybrzeżnych i łańcuchów dostaw poprzez skomplikowaną sieć. Niełatwa przeszkoda. W pytaniu pana Stewarta skupiono się na tym, czy rząd federalny powinien angażować się w rozwój i odbudowę portów?

Podtemat z głównego pytania został podany przez Johna Farrella, który jest członkiem komisji arktycznej. Dr Farrell współpracuje z agencjami władzy wykonawczej w celu ustanowienia krajowego planu badań nad Arktyką. Arktyka staje się coraz łatwiejsza do przekroczenia północnymi szlakami, tworzącymi ruch przemysłowy w regionie. Problem polega na tym, że na Alasce tak naprawdę nie ma infrastruktury, co utrudnia efektywne działanie. Region nie jest przygotowany na tak dramatyczny wzrost, więc planowanie musi wejść w życie natychmiast. Pozytywne spojrzenie jest ważne, ale w Arktyce nie możemy popełnić żadnego błędu. To bardzo delikatny obszar.

Wgląd, który Kathleen Broadwater z Maryland Port Administrator wniosła do dyskusji, dotyczył tego, jak ważne łańcuchy nawigacyjne do portów mogą wpływać na przepływ towarów. Pogłębianie jest kluczowym czynnikiem, jeśli chodzi o utrzymanie portów, ale musi istnieć miejsce do przechowywania wszystkich szczątków, które powoduje pogłębianie. Jednym ze sposobów jest bezpieczne przechowywanie gruzu na terenach podmokłych, tworząc przyjazny dla środowiska sposób usuwania odpadów. Aby zachować globalną konkurencyjność, możemy zracjonalizować zasoby naszych portów, aby skoncentrować się na handlu międzynarodowym i tworzeniu sieci łańcucha dostaw. Możemy korzystać z zasobów rządu federalnego, ale ważne jest, aby w porcie funkcjonować samodzielnie. Roger Bohnert współpracuje z Biurem Rozwoju Systemów Intermodalnych i przygląda się idei utrzymania konkurencyjności na rynku światowym. Bohnert widzi port trwający około 75 lat, więc wypracowanie najlepszych praktyk w systemie łańcuchów dostaw może stworzyć lub zniszczyć system wewnętrzny. Zmniejszenie ryzyka długoterminowego rozwoju może pomóc, ale ostatecznie potrzebujemy planu na upadającą infrastrukturę.

Ostatni mówca, Jim Haussener, odgrywa ważną rolę w rozwoju i utrzymaniu portów zachodniego wybrzeża Kalifornii. Współpracuje z California Marine Affairs and Navigation Conference, która reprezentuje trzy międzynarodowe porty na wybrzeżu. Utrzymanie zdolności portów do działania może być trudne, ale nasz globalny popyt na towary nie może funkcjonować, jeśli każdy port nie pracuje na pełnych obrotach. Jeden port nie może tego zrobić sam, więc dzięki infrastrukturze naszych portów możemy wspólnie budować zrównoważoną sieć. Infrastruktura portowa jest niezależna od całego transportu lądowego, ale rozwój łańcucha dostaw z branżą transportową może przyspieszyć nasz wzrost gospodarczy. Wewnątrz bram portu łatwo jest stworzyć wydajne systemy, które współpracują ze sobą, ale poza murami infrastruktura może być skomplikowana. Kluczowe znaczenie ma wspólny wysiłek grup federalnych i prywatnych z monitorowaniem i utrzymaniem. Ciężar globalnego łańcucha dostaw w Stanach Zjednoczonych jest podzielony i musi być kontynuowany w ten sposób, aby zachować nasz wzrost gospodarczy.