Mark J. Spalding, prezes The Ocean Foundation

Podnieś rękę, jeśli słyszałeś termin „królewska fala”. Podnieś rękę, jeśli termin powoduje, że spieszysz się do wykresów pływów dla Twojej części wybrzeża. Podnieś rękę, jeśli oznacza to, że zmienisz codzienne dojazdy, aby trzymać się z dala od zalanych obszarów, ponieważ dzisiaj nastąpi „przypływ króla”.

Przypływ króla nie jest oficjalnym terminem naukowym. Jest to ogólny termin, który jest powszechnie używany do opisania szczególnie przypływów – takich jak te, które występują, gdy zachodzi wyrównanie ze słońcem i księżycem. Przypływy królewskie same w sobie nie są oznaką zmian klimatu, ale, jak podaje strona internetowa Australijskiego Zielonego Krzyża „Bądź świadkiem przypływów króla” stwierdza: „Dają nam wstępny podgląd tego, jak mogą wyglądać wyższe poziomy mórz. Rzeczywista wysokość osiągnięta przez przypływ królewski będzie zależała od lokalnej pogody i warunków oceanicznych w danym dniu”.

W minionych dziesięcioleciach szczególnie przypływy były ciekawostką – niemal anomalią, jeśli zakłócały naturalny rytm życia w strefach pływów. Na całym świecie w ciągu ostatniej dekady przypływy królewskie są coraz częściej kojarzone z zalanymi ulicami i firmami w społecznościach przybrzeżnych. Kiedy występują one w tym samym czasie, co duże burze, powodzie mogą być jeszcze bardziej rozległe i niszczące zarówno infrastrukturę zbudowaną przez człowieka, jak i infrastrukturę naturalną.

A pływy królewskie przyciągają uwagę dzięki podnoszeniu się poziomu mórz. Na przykład Wydział Ekologii Uniwersytetu Waszyngtońskiego również zachęca obywateli do zaangażowania się w monitorowanie wpływu wyższych przypływów poprzez swoje Inicjatywa fotograficzna Washington King Tide.

King Tides Widok z molo Pacifica Tide 6.9 ​​Swell 13-15 WNW

Królewska fala tego miesiąca zbiega się z premierą nowego raport z Union of Concerned Scientists który zapewnia nowe prognozy powodzi spowodowanych przez pływy spowodowane podnoszeniem się poziomu mórz; a częstotliwość takich zdarzeń wzrosła na przykład do ponad 400 rocznie w Waszyngtonie i Aleksandrii wzdłuż pływowego Potomaku do połowy stulecia. Społeczności wzdłuż pozostałej części wybrzeża Atlantyku prawdopodobnie również odnotują dramatyczny wzrost.

Miami Beach gości administratora EPA Ginę McCarthy, lokalnych i stanowych urzędników oraz specjalną delegację Kongresu pod przewodnictwem senatora Billa Nelsona i jego kolegi z Rhode Island, senatora Sheldona Whitehouse'a, aby obejrzeć inauguracyjny test nowego systemu gospodarki wodnej zaprojektowanego w celu złagodzenia powodzi pływowych które przeszkadzało osobom dojeżdżającym do pracy, właścicielom firm i innym członkom społeczności. The – poinformował Miami Herald że „15 milionów dolarów wydanych do tej pory to pierwsza część z 500 milionów dolarów, które miasto planuje wydać w ciągu najbliższych pięciu lat na 58 pomp w górę iw dół plaży. Departament Transportu Florydy planuje również zainstalować pompy na 10. i 14. ulicy oraz Alton Road… Nowe systemy pomp są podłączone do nowej infrastruktury odwadniającej pod Alton, więc oczekuje się, że tam również będą lepsze warunki… Liderzy miast mają nadzieję, że tak zapewnić ulgę przez 30 do 40 lat, ale wszyscy zgadzają się, że długoterminowa strategia będzie musiała obejmować przebudowę kodeksu budowlanego, aby budować budynki wyżej nad ziemią, podwyższać drogi i budować wyższy falochron. Burmistrz Philip Levine powiedział, że rozmowa będzie trwała przez lata na temat tego, jak dokładnie przygotować plażę na podnoszące się wody.

Przewidywanie nowych stref powodziowych, nawet tymczasowych, to tylko jeden z elementów adaptacji do zmian klimatu. Jest to szczególnie ważne na obszarach miejskich, gdzie cofające się wody powodziowe nie tylko pozostawiają uszkodzenia struktur ludzkich, ale mogą również przenosić toksyny, śmieci i osady do wód przybrzeżnych i zależnego od nich życia morskiego. Oczywiście musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zaplanować te wydarzenia i sposoby zminimalizowania tych szkód, tak jak niektóre społeczności zaczynają to robić. Ważne jest również, abyśmy brali pod uwagę systemy naturalne przy opracowywaniu naszych lokalnych strategii łagodzenia, nawet jeśli pracujemy nad szerszymi przyczynami zmian klimatu i podnoszenia się poziomu mórz. Łąki trawy morskiej, namorzyny i przybrzeżne tereny podmokłe mogą pomóc w łagodzeniu powodzi — nawet jeśli regularne powodzie słonej wody mogą niekorzystnie wpływać na lasy łęgowe i inne siedliska.

Często pisałem o wielu sposobach, w jakie powinniśmy myśleć o zmianach klimatu i zdrowych oceanach oraz relacjach człowieka z oceanem. Królewskie pływy przypominają nam, że wiele możemy i powinniśmy zrobić, aby sprostać zmianom poziomu mórz, chemii oceanów i temperatury oceanów. Dołącz do nas.