Robin Peach, dyrektor wykonawczy Collaborative Institute for Oceans, Climate and Security w McCormack Graduate School w UMass Boston

Ten blog będzie można znaleźć na podium Boston Globe przez następny miesiąc.

Wiele zagrożeń dla naszych przybrzeżnych społeczności wynikających ze zmiany klimatu jest dobrze znanych. Obejmują one zarówno osobiste niebezpieczeństwo i ogromne niedogodności (Superstorm Sandy), jak i niebezpieczne zmiany w stosunkach globalnych, gdy niektóre narody tracą bezpieczne źródła żywności i energii, a całe społeczności są wysiedlane. Wiele reakcji potrzebnych do złagodzenia tych wyzwań jest również dobrze znanych.

To, czego nie wiadomo – i woła o odpowiedź – to pytanie, w jaki sposób te potrzebne reakcje zostaną zmobilizowane: kiedy? przez kogo? i, przerażająco, czy?

Wraz ze zbliżającym się Światowym Dniem Oceanów w najbliższą sobotę wiele krajów poświęca tym kwestiom więcej uwagi, ale nie podejmuje wystarczających działań. Oceany pokrywają 70% powierzchni Ziemi i mają kluczowe znaczenie dla zmiany klimatu – ponieważ woda zarówno pochłania, jak i później uwalnia CO2, a także dlatego, że ponad połowa ludności świata – i największe miasta – mieszka na wybrzeżach. Sekretarz Marynarki Wojennej Ray Mabus, przemawiając na Światowej Konferencji Oceanów, Klimatu i Bezpieczeństwa w UMass w Bostonie w zeszłym roku, wykrzyknął: „W porównaniu do wieku temu oceany są teraz cieplejsze, wyższe, bardziej burzliwe, bardziej słone, mniej tlenu i bardziej kwaśne. Każdy z nich byłby powodem do niepokoju. Wspólnie domagają się działania”.

WSTAWIĆ ZDJĘCIE GLOBA TUTAJ

Zmniejszenie naszego globalnego śladu węglowego ma kluczowe znaczenie i cieszy się dużym zainteresowaniem. Ale zmiany klimatu z pewnością przyspieszą przynajmniej przez kilka pokoleń. Co jeszcze jest pilnie potrzebne? Odpowiedzi: (1) inwestycje publiczne/prywatne w celu zidentyfikowania najbardziej zagrożonych społeczności i wrażliwych ekosystemów, takich jak słone bagna, plaże barierowe i równiny zalewowe, oraz (2) plany uczynienia tych obszarów długoterminowymi odpornymi.

Lokalni urzędnicy i opinia publiczna chcieliby być lepiej przygotowani na zmiany klimatu, ale bardzo często brakuje im funduszy na niezbędną naukę, dane, polityki i zaangażowanie społeczne potrzebne do podjęcia działań. Ochrona i odtwarzanie siedlisk przybrzeżnych oraz przygotowywanie budynków i innej infrastruktury, takiej jak tunele metra, elektrownie i oczyszczalnie ścieków na wypadek powodzi, są kosztowne. Potrzebny jest zarówno model efektywności publiczno-prywatnej, jak i nastawienie na wykorzystywanie szans i tworzenie odważnych nowych inicjatyw na poziomie lokalnym.

WSTAW USZKODZENIA PO SUPERSTORM OBRAZ SANDY TUTAJ

W ostatnich miesiącach w świecie filantropijnym pojawił się ruch na rzecz globalnych działań. Na przykład Fundacja Rockefellera ogłosiła niedawno konkurs Resilient Cities Centennial Challenge o wartości 100 milionów dolarów, aby sfinansować 100 miast na całym świecie, aby lepiej przygotować się na zmiany klimatu. A w Massachusetts robimy postępy. Przykłady obejmują nowo zaprojektowany, przyjazny dla klimatu szpital rehabilitacyjny Spaulding oraz zaostrzone stanowe przepisy budowlane dotyczące budownictwa na terenach zalewowych i nadmorskich wydmach. Jednak wykorzystanie tych znacznych zasobów w celu osiągnięcia trwałego, adaptacyjnego postępu w długim okresie jest kluczowym aspektem gotowości na zmianę klimatu, który często jest pomijany.

Potrzebni są mistrzowie, aby zebrać wsparcie indywidualne, biznesowe i non-profit na poziomie lokalnym, aby pomóc urzędnikom publicznym i prywatnym interesariuszom w finansowaniu długoterminowej pracy.

WSTAW TUTAJ ZDJĘCIE ROCKEFELLERA

Jednym ze śmiałych pomysłów jest utworzenie sieci obdarowanych lokalnych funduszy na rzecz odporności. Wydarzenia mają miejsce na poziomie lokalnym i tam najlepiej dochodzi do porozumienia, przygotowań, komunikacji i finansowania. Rządy nie mogą tego zrobić same; nie zależy to również wyłącznie od sektora prywatnego. Banki, firmy ubezpieczeniowe, prywatne fundacje, środowisko akademickie i urzędnicy państwowi powinni wspólnie wykonać swoją część.

Dysponując niezawodnymi zasobami finansowymi umożliwiającymi wykorzystanie istniejącej wiedzy specjalistycznej i koordynację wielu wysiłków różnych podmiotów, będziemy lepiej przygotowani do sprostania prawdopodobnie największemu wyzwaniu tego stulecia – planowaniu nieuniknionych skutków zmian wywołanych klimatem dla naszych społeczności przybrzeżnych i bezpieczeństwa ludzi .

Robbin Peach jest dyrektorem wykonawczym Collaborative Institute for Oceans, Climate and Security w McCormack Graduate School w UMass Boston – jednym z najbardziej narażonych na zmiany klimatyczne miejsc w Bostonie.