Autorzy: Mark J. Spalding
Nazwa publikacji: Amerykańskie Towarzystwo Prawa Międzynarodowego. Przegląd dziedzictwa kulturowego i sztuki. Tom 2, wydanie 1.
Data publikacji: piątek, 1 czerwca 2012 r

Termin „podwodne dziedzictwo kulturowe”1 (UCH) odnosi się do wszelkich pozostałości działalności człowieka leżących na dnie morskim, na korytach rzek lub na dnie jezior. Obejmuje wraki statków i artefakty zagubione na morzu i rozciąga się na prehistoryczne miejsca, zatopione miasta i starożytne porty, które kiedyś znajdowały się na suchym lądzie, ale teraz są zanurzone z powodu zmian spowodowanych przez człowieka, klimatycznych lub geologicznych. Może zawierać dzieła sztuki, kolekcjonerskie monety, a nawet broń. To globalne podwodne skarbiec stanowi integralną część naszego wspólnego dziedzictwa archeologicznego i historycznego. Ma potencjał dostarczania bezcennych informacji o kontaktach kulturowych i gospodarczych oraz wzorcach migracji i handlu.

Wiadomo, że słony ocean jest korozyjnym środowiskiem. Ponadto prądy, głębokość (i powiązane ciśnienia), temperatura i burze wpływają na to, jak UCH jest chroniony (lub nie) w czasie. Wiadomo, że wiele z tego, co kiedyś uważano za stabilne w chemii oceanów i oceanografii fizycznej, ulega zmianie, często z nieznanymi konsekwencjami. pH (lub kwasowość) oceanów zmienia się — nierównomiernie w różnych regionach geograficznych — podobnie jak zasolenie, z powodu topnienia pokryw lodowych i impulsów słodkiej wody z systemów powodziowych i sztormowych. W wyniku innych aspektów zmiany klimatu obserwujemy ogólny wzrost temperatury wody, zmianę prądów globalnych, wzrost poziomu mórz i zwiększoną zmienność pogody. Pomimo niewiadomych można stwierdzić, że skumulowany wpływ tych zmian nie jest korzystny dla podwodnych obiektów dziedzictwa kulturowego. Wykopaliska są zwykle ograniczone do miejsc, które mają natychmiastowy potencjał odpowiedzi na ważne pytania badawcze lub które są zagrożone zniszczeniem. Czy muzea i osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji o dyspozycji UCH mają narzędzia do oceny i potencjalnego przewidywania zagrożeń dla poszczególnych miejsc, które wynikają ze zmian w oceanie? 

Czym jest ta zmiana chemiczna oceanu?

Ocean pochłania znaczne ilości emisji dwutlenku węgla z samochodów, elektrowni i fabryk, pełniąc rolę największego naturalnego pochłaniacza dwutlenku węgla na planecie. Nie może wchłonąć całego takiego CO2 z atmosfery w roślinach i zwierzętach morskich. Zamiast tego CO2 rozpuszcza się w samej wodzie oceanicznej, co obniża pH wody, czyniąc ją bardziej kwaśną. Wraz ze wzrostem emisji dwutlenku węgla w ostatnich latach spada pH całego oceanu, aw miarę jak problem staje się coraz bardziej rozpowszechniony, oczekuje się, że niekorzystnie wpłynie na zdolność organizmów opartych na wapniu do rozwoju. Wraz ze spadkiem pH rafy koralowe stracą swój kolor, ikra ryb, jeżowce i skorupiaki rozpuszczą się przed dojrzewaniem, lasy wodorostów skurczą się, a podwodny świat stanie się szary i pozbawiony cech charakterystycznych. Oczekuje się, że kolor i życie powrócą po przywróceniu równowagi systemu, ale jest mało prawdopodobne, aby ludzkość była tutaj, aby to zobaczyć.

Chemia jest prosta. Prognozowana kontynuacja trendu w kierunku większej kwasowości jest w zasadzie przewidywalna, ale trudno ją dokładnie przewidzieć. Łatwo sobie wyobrazić skutki dla gatunków żyjących w muszlach i rafach z wodorowęglanu wapnia. Pod względem czasowym i geograficznym trudniej jest przewidzieć szkody dla oceanicznych zbiorowisk fitoplanktonu i zooplanktonu, które są podstawą sieci pokarmowej, a tym samym wszystkich komercyjnych połowów gatunków oceanicznych. Jeśli chodzi o UCH, spadek pH może być na tyle mały, że w tym momencie nie ma istotnych negatywnych skutków. Krótko mówiąc, wiemy dużo o tym, „jak” i „dlaczego”, ale niewiele o tym, „ile”, „gdzie” czy „kiedy”. 

Wobec braku osi czasu, absolutnej przewidywalności i pewności geograficznej co do skutków zakwaszenia oceanów (zarówno pośredniego, jak i bezpośredniego), opracowanie modeli obecnych i przewidywanych skutków dla UCH jest wyzwaniem. Co więcej, apel członków społeczności ekologicznej o zapobiegawcze i pilne działania w sprawie zakwaszenia oceanów w celu przywrócenia i promowania równowagi oceanów zostanie spowolniony przez niektórych, którzy przed podjęciem działań zażądają bardziej szczegółowych informacji, na przykład jakie progi będą miały wpływ na niektóre gatunki, które części ocean zostanie najbardziej dotknięty i kiedy prawdopodobne jest wystąpienie tych konsekwencji. Część oporu będzie pochodzić od naukowców, którzy chcą przeprowadzić więcej badań, a część od tych, którzy chcą utrzymać status quo oparte na paliwach kopalnych.

Jeden z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie korozji podwodnej, Ian McLeod z Western Australian Museum, zauważył potencjalny wpływ tych zmian na UCH: Podsumowując, powiedziałbym, że zwiększone zakwaszenie oceanów najprawdopodobniej spowoduje przyspieszenie rozkładu wszystkich materiałów z możliwym wyjątkiem szkła, ale jeśli temperatura również wzrośnie, ogólny efekt netto większej ilości kwasów i wyższych temperatur oznaczałby, że konserwatorzy i archeolodzy morscy stwierdzą, że zasoby ich podwodnego dziedzictwa kulturowego maleją.2 

Być może nie jesteśmy jeszcze w stanie w pełni oszacować kosztów braku działań w przypadku dotkniętych wraków statków, zatopionych miast, a nawet nowszych podwodnych instalacji artystycznych. Możemy jednak zacząć identyfikować pytania, na które musimy odpowiedzieć. I możemy zacząć określać ilościowo szkody, które widzieliśmy i których się spodziewamy, co już zrobiliśmy, na przykład obserwując degradację USS Arizona w Pearl Harbor i USS Monitor w USS Monitor National Marine Sanctuary. W przypadku tego ostatniego NOAA osiągnęła to poprzez proaktywne wykopywanie przedmiotów z miejsca i poszukiwanie sposobów ochrony kadłuba statku. 

Zmieniająca się chemia oceanów i powiązane efekty biologiczne zagrożą UCH

Co wiemy o wpływie zmian chemii oceanów na UCH? Na jakim poziomie zmiana pH ma wpływ na artefakty (drewno, brąz, stal, żelazo, kamień, ceramikę, szkło itp.) in situ? Ponownie, Ian McLeod przedstawił pewien wgląd: 

Jeśli chodzi ogólnie o podwodne dziedzictwo kulturowe, szkliwa na ceramice będą ulegać szybszemu niszczeniu wraz z szybszym tempem wypłukiwania szkliwa ołowiowego i cynowego do środowiska morskiego. Tak więc w przypadku żelaza zwiększone zakwaszenie nie byłoby dobrą rzeczą, ponieważ artefakty i struktury rafowe utworzone przez zabetonowane żelazne wraki statków zapadałyby się szybciej i byłyby bardziej podatne na uszkodzenia i zapadanie się w wyniku sztormów, ponieważ konkrecja nie byłaby tak mocna ani tak gruba jak w bardziej zasadowym mikrośrodowisku. 

W zależności od wieku jest prawdopodobne, że szklane przedmioty lepiej radzą sobie w bardziej kwaśnym środowisku, ponieważ mają tendencję do starzenia się w wyniku zasadowego mechanizmu rozpuszczania, w którym jony sodu i wapnia są wypłukiwane do wody morskiej tylko po to, by zostać zastąpione kwasem. z hydrolizy krzemionki, która wytwarza kwas krzemowy w skorodowanych porach materiału.

Przedmioty takie jak materiały wykonane z miedzi i jej stopów nie wytrzymają tak dobrze, ponieważ zasadowość wody morskiej ma tendencję do hydrolizy kwaśnych produktów korozji i pomaga w tworzeniu ochronnej patyny z tlenku miedzi(I), kuprytu lub Cu2O, oraz, jak w przypadku innych metali, takich jak ołów i cyna, zwiększone zakwaszenie ułatwi korozję, ponieważ nawet metale amfoteryczne, takie jak cyna i ołów, nie będą dobrze reagować na zwiększone poziomy kwasów.

Jeśli chodzi o materiały organiczne, zwiększone zakwaszenie może sprawić, że działanie mięczaków wiercących w drewnie będzie mniej destrukcyjne, ponieważ mięczakom będzie trudniej rozmnażać się i składać wapienne egzoszkielety, ale jak powiedział mi jeden z sędziwych mikrobiologów, . . . gdy tylko zmienisz jeden warunek w celu rozwiązania problemu, inny gatunek bakterii stanie się bardziej aktywny, ponieważ doceni bardziej kwaśne mikrośrodowisko, więc jest mało prawdopodobne, aby wynik netto przyniósł jakąkolwiek korzyść drewnu. 

Niektóre „stworzenia” uszkadzają UCH, takie jak gryczaki, małe gatunki skorupiaków i robaki okrętowe. Robaki okrętowe, które w ogóle nie są robakami, to w rzeczywistości morskie małże z bardzo małymi muszlami, znane z wiercenia i niszczenia drewnianych konstrukcji zanurzonych w wodzie morskiej, takich jak pomosty, doki i drewniane statki. Czasami nazywane są „termitami morskimi”.

Robaki okrętowe przyspieszają niszczenie UCH przez agresywne wiercenie otworów w drewnie. Ale ponieważ mają skorupy z wodorowęglanu wapnia, robakom okrętowym może grozić zakwaszenie oceanów. Chociaż może to być korzystne dla UCH, okaże się, czy rzeczywiście wpłynie to na robaki okrętowe. W niektórych miejscach, takich jak Morze Bałtyckie, zasolenie wzrasta. W rezultacie kochające sól robaki okrętowe rozprzestrzeniają się na kolejne wraki. W innych miejscach ocieplające się wody oceaniczne zmniejszą zasolenie (z powodu topnienia lodowców słodkowodnych i pulsujących przepływów słodkiej wody), a zatem liczba robaków okrętowych zależnych od wysokiego zasolenia spadnie. Ale pozostają pytania, takie jak gdzie, kiedy i oczywiście w jakim stopniu?

Czy istnieją korzystne aspekty tych zmian chemicznych i biologicznych? Czy są jakieś rośliny, glony lub zwierzęta zagrożone zakwaszeniem oceanów, które w jakiś sposób chronią UHC? Są to pytania, na które w tej chwili nie mamy prawdziwych odpowiedzi i jest mało prawdopodobne, że będziemy w stanie odpowiedzieć w odpowiednim czasie. Nawet działania zapobiegawcze będą musiały opierać się na nierównych przewidywaniach, które mogą wskazywać, jak będziemy postępować w przyszłości. Dlatego konsekwentny monitoring w czasie rzeczywistym przez konserwatorów ma kluczowe znaczenie.

Fizyczne zmiany w oceanie

Ocean jest w ciągłym ruchu. Ruch mas wody spowodowany wiatrami, falami, pływami i prądami zawsze wpływał na podwodne krajobrazy, w tym na UCH. Ale czy są zwiększone efekty, ponieważ te procesy fizyczne stają się bardziej niestabilne z powodu zmian klimatycznych? W miarę jak zmiany klimatyczne ocieplają globalny ocean, wzorce prądów i wirów (a tym samym redystrybucja ciepła) zmieniają się w sposób, który zasadniczo wpływa na znany nam reżim klimatyczny i towarzyszy utracie globalnej stabilności klimatu lub przynajmniej przewidywalności. Podstawowe konsekwencje prawdopodobnie wystąpią szybciej: wzrost poziomu mórz, zmiany wzorców opadów i częstotliwości lub intensywności sztormów oraz zwiększone zamulenie. 

Następstwa cyklonu, który uderzył w wybrzeże Australii na początku 20113 r. 4 ilustrują wpływ fizycznych zmian oceanicznych na UCH. Według głównego urzędnika ds. dziedzictwa australijskiego Departamentu Środowiska i Zarządzania Zasobami, Paddy'ego Watersona, cyklon Yasi wpłynął na wrak o nazwie Yongala w pobliżu Alva Beach w stanie Queensland. Chociaż Departament wciąż ocenia wpływ tego potężnego cyklonu tropikalnego na wrak1744, wiadomo, że ogólnym skutkiem było otarcie kadłuba, usunięcie większości koralowców miękkich i znacznej ilości koralowców twardych. To odsłoniło powierzchnię metalowego kadłuba po raz pierwszy od wielu lat, co negatywnie wpłynie na jego konserwację. W podobnej sytuacji w Ameryce Północnej władze Parku Narodowego Biscayne na Florydzie są zaniepokojone skutkami huraganów na wrak HMS Fowey z XNUMX roku.

Obecnie problemy te są na dobrej drodze do pogorszenia. Systemy burzowe, które stają się coraz częstsze i bardziej intensywne, będą nadal zakłócać tereny UCH, uszkadzać boje oznaczające i przesuwać punkty orientacyjne na mapie. Ponadto szczątki z tsunami i sztormów mogą być łatwo zmiecione z lądu do morza, zderzając się i potencjalnie uszkadzając wszystko na swojej drodze. Wzrost poziomu mórz lub fale sztormowe spowodują zwiększoną erozję linii brzegowych. Zamulenie i erozja mogą zasłaniać wszelkiego rodzaju miejsca przybrzeżne. Ale mogą być też pozytywne aspekty. Podnoszące się wody zmienią głębokość znanych miejsc UCH, zwiększając ich odległość od brzegu, ale zapewniając dodatkową ochronę przed energią fal i burzy. Podobnie przesuwające się osady mogą ujawnić nieznane zatopione miejsca lub być może podniesienie się poziomu mórz doda nowe podwodne miejsca dziedzictwa kulturowego, gdy społeczności zostaną zanurzone. 

Ponadto gromadzenie się nowych warstw osadów i mułu będzie prawdopodobnie wymagało dodatkowego pogłębiania w celu zaspokojenia potrzeb transportowych i komunikacyjnych. Pozostaje pytanie, jaką ochronę należy zapewnić dziedzictwu in situ, gdy trzeba wyrzeźbić nowe kanały lub zainstalować nowe linie przesyłowe energii i komunikacji. Dyskusje na temat wdrażania odnawialnych morskich źródeł energii dodatkowo komplikują sprawę. W najlepszym razie wątpliwe jest, czy ochrona UCH będzie miała pierwszeństwo przed tymi potrzebami społecznymi.

Czego mogą się spodziewać osoby zainteresowane prawem międzynarodowym w związku z zakwaszeniem oceanów?

W 2008 roku 155 wiodących badaczy zajmujących się zakwaszeniem oceanów z 26 krajów zatwierdziło Deklarację z Monako5. Deklaracja może stanowić początek wezwania do działania, ponieważ nagłówki jej sekcji wskazują, że: (1) trwa zakwaszanie oceanów; (2) tendencje do zakwaszania oceanów są już wykrywalne; (3) zakwaszanie oceanów przyspiesza i grożą poważne szkody; (4) zakwaszenie oceanów będzie miało skutki społeczno-ekonomiczne; (5) zakwaszenie oceanów następuje szybko, ale odbudowa będzie powolna; oraz (6) zakwaszenie oceanów można kontrolować jedynie poprzez ograniczenie przyszłych poziomów CO2 w atmosferze.6

Niestety, z punktu widzenia międzynarodowego prawa dotyczącego zasobów morskich, doszło do zachwiania równowagi kapitałowej i niedostatecznego rozwoju stanu faktycznego związanego z ochroną UCH. Przyczyna tego problemu jest globalna, podobnie jak potencjalne rozwiązania. Nie ma konkretnego prawa międzynarodowego dotyczącego zakwaszenia oceanów ani jego wpływu na zasoby naturalne lub zatopione dziedzictwo. Istniejące międzynarodowe traktaty dotyczące zasobów morskich zapewniają niewielką siłę nacisku, aby zmusić kraje emitujące duże ilości CO2 do zmiany ich zachowań na lepsze. 

Podobnie jak w przypadku szerszych wezwań do łagodzenia zmian klimatu, zbiorowe globalne działania na rzecz zakwaszenia oceanów pozostają nieuchwytne. Mogą istnieć procesy, które mogą zwrócić uwagę stron każdej z potencjalnie istotnych umów międzynarodowych na tę kwestię, ale samo poleganie na sile perswazji moralnej w celu skłonienia rządów do działania w zakłopotaniu wydaje się w najlepszym przypadku zbyt optymistyczne. 

Odpowiednie umowy międzynarodowe ustanawiają system „sygnalizacji pożaru”, który mógłby zwrócić uwagę na problem zakwaszenia oceanów na poziomie globalnym. Umowy te obejmują Konwencję ONZ o różnorodności biologicznej, Protokół z Kioto oraz Konwencję ONZ o prawie morza. Być może z wyjątkiem ochrony kluczowych obiektów dziedzictwa, trudno jest inspirować do działania, gdy szkoda jest w większości przewidywana i szeroko rozproszona, a nie obecna, wyraźna i odizolowana. Uszkodzenie UCH może być sposobem na zakomunikowanie potrzeby działania, a Konwencja o ochronie podwodnego dziedzictwa kulturowego może zapewnić odpowiednie środki.

Ramowa konwencja ONZ w sprawie zmian klimatu i protokół z Kioto są głównymi narzędziami przeciwdziałania zmianie klimatu, ale oba mają swoje wady. Żadne z nich nie odnosi się do zakwaszenia oceanów, a „zobowiązania” stron wyrażone są jako dobrowolne. W najlepszym przypadku konferencje stron tej konwencji dają możliwość przedyskutowania zakwaszenia oceanów. Wyniki szczytu klimatycznego w Kopenhadze i Konferencji Stron w Cancun nie wróżą dobrze znaczącym działaniom. Niewielka grupa „negujących klimat” poświęciła znaczne środki finansowe na uczynienie z tych kwestii politycznej „trzeciej szyny” w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, co jeszcze bardziej ogranicza polityczną wolę zdecydowanych działań. 

Podobnie Konwencja ONZ o prawie morza (UNCLOS) nie wspomina o zakwaszeniu oceanów, chociaż wyraźnie określa prawa i obowiązki stron w związku z ochroną oceanu oraz zobowiązuje strony do ochrony podwodnego dziedzictwa kulturowego pod pojęciem „obiekty archeologiczne i historyczne”. Artykuły 194 i 207 w szczególności popierają ideę, zgodnie z którą strony konwencji muszą zapobiegać, zmniejszać i kontrolować zanieczyszczenie środowiska morskiego. Być może autorzy tych przepisów nie mieli na myśli szkód spowodowanych zakwaszeniem oceanów, niemniej jednak przepisy te mogą stanowić pewne możliwości zaangażowania stron w zajęcie się tą kwestią, zwłaszcza w połączeniu z postanowieniami dotyczącymi odpowiedzialności i odszkodowania oraz regresu w ramach systemu prawnego każdego uczestniczącego kraju. Tym samym UNCLOS może być najsilniejszą potencjalną „strzałą” w kołczan, ale co ważne, Stany Zjednoczone jej nie ratyfikowały. 

Można przypuszczać, że po wejściu w życie konwencji UNCLOS w 1994 r. stała się ona zwyczajowym prawem międzynarodowym i Stany Zjednoczone są zobowiązane do przestrzegania jej postanowień. Byłoby jednak głupotą twierdzić, że tak prosty argument wciągnąłby Stany Zjednoczone do mechanizmu rozstrzygania sporów UNCLOS, aby odpowiedzieć na żądanie wrażliwego kraju dotyczące działań w sprawie zakwaszenia oceanów. Nawet gdyby Stany Zjednoczone i Chiny, dwaj najwięksi światowi emitenci, zaangażowali się w ten mechanizm, spełnienie wymogów jurysdykcyjnych nadal stanowiłoby wyzwanie, a stronom składającym skargę prawdopodobnie trudno byłoby udowodnić szkodę lub że te dwa rządy największych emitentów konkretnie wyrządził krzywdę.

W tym miejscu warto wspomnieć o dwóch innych umowach. Konwencja ONZ o różnorodności biologicznej nie wspomina o zakwaszeniu oceanów, ale jej koncentracja na ochronie różnorodności biologicznej z pewnością wynika z obaw związanych z zakwaszeniem oceanów, o których dyskutowano na różnych konferencjach stron. Sekretariat prawdopodobnie będzie co najmniej aktywnie monitorować i informować o postępującym zakwaszeniu oceanów. Konwencja i Protokół Londyński oraz MARPOL, porozumienia Międzynarodowej Organizacji Morskiej w sprawie zanieczyszczenia mórz, zbyt wąsko koncentrują się na zrzucaniu, emitowaniu i zrzucaniu zanieczyszczeń przez statki oceaniczne, aby mogły stanowić rzeczywistą pomoc w walce z zakwaszeniem oceanów.

W listopadzie 10 r. Konwencja w sprawie ochrony podwodnego dziedzictwa kulturowego zbliża się do 2011. rocznicy. Nic dziwnego, że nie przewidywała zakwaszenia oceanów, ale nawet nie wspomina o zmianach klimatycznych jako możliwym źródle niepokoju — a nauka z pewnością tam była aby wesprzeć podejście ostrożnościowe. Tymczasem Sekretariat Konwencji Światowego Dziedzictwa UNESCO wspomniał o zakwaszeniu oceanów w odniesieniu do miejsc dziedzictwa naturalnego, ale nie w kontekście dziedzictwa kulturowego. Oczywiście istnieje potrzeba znalezienia mechanizmów umożliwiających włączenie tych wyzwań do planowania, polityki i ustalania priorytetów w celu ochrony dziedzictwa kulturowego na poziomie globalnym.

Wnioski

Złożona sieć prądów, temperatur i chemii, która sprzyja życiu w oceanie, jakie znamy, jest zagrożona nieodwracalnym pęknięciem w wyniku zmian klimatycznych. Wiemy również, że ekosystemy oceaniczne są bardzo odporne. Jeśli koalicja egoistów może zebrać się i działać szybko, prawdopodobnie nie jest za późno, aby skierować świadomość społeczną w kierunku promowania naturalnej równowagi chemii oceanów. Musimy zająć się zmianami klimatycznymi i zakwaszeniem oceanów z wielu powodów, z których tylko jednym jest ochrona UCH. Podwodne obiekty dziedzictwa kulturowego są kluczowym elementem naszego rozumienia światowego handlu morskiego i podróży, a także historycznego rozwoju technologii, które umożliwiły ten rozwój. Zakwaszenie oceanów i zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla tego dziedzictwa. Prawdopodobieństwo nieodwracalnej szkody wydaje się wysokie. Żadna bezwzględnie obowiązująca norma prawna nie prowadzi do redukcji emisji CO2 i powiązanych gazów cieplarnianych. Nawet oświadczenie o dobrych intencjach międzynarodowych wygasa w 2012 roku. Musimy wykorzystać istniejące przepisy, aby narzucić nową politykę międzynarodową, która powinna uwzględniać wszystkie sposoby i środki, którymi dysponujemy, aby osiągnąć następujące cele:

  • Przywrócenie ekosystemów przybrzeżnych w celu ustabilizowania dna morskiego i linii brzegowych w celu zmniejszenia wpływu konsekwencji zmiany klimatu na przybrzeżne obszary UCH; 
  • Zmniejszyć lądowe źródła zanieczyszczeń, które zmniejszają odporność mórz i niekorzystnie wpływają na tereny UCH; 
  • Dodaj dowody na potencjalne szkody dla miejsc dziedzictwa naturalnego i kulturowego wynikające ze zmiany składu chemicznego oceanów, aby wesprzeć istniejące wysiłki na rzecz ograniczenia emisji CO2; 
  • Zidentyfikować systemy rekultywacji/odszkodowań za szkody środowiskowe spowodowane zakwaszeniem oceanów (standardowa koncepcja „zanieczyszczający płaci”), dzięki którym bezczynność jest znacznie mniej prawdopodobna; 
  • Ograniczenie innych czynników stresogennych dla ekosystemów morskich, takich jak budownictwo podwodne i stosowanie niszczycielskich narzędzi połowowych, aby zmniejszyć potencjalne szkody dla ekosystemów i miejsc UCH; 
  • Zwiększyć monitorowanie lokalizacji UCH, identyfikację strategii ochrony przed potencjalnymi konfliktami związanymi ze zmieniającymi się zastosowaniami oceanów (np. I 
  • Opracowanie strategii prawnych dochodzenia odszkodowań za szkody wyrządzone całemu dziedzictwu kulturowemu w wyniku wydarzeń związanych ze zmianami klimatycznymi (może to być trudne do wykonania, ale jest to potężna dźwignia społeczna i polityczna). 

Wobec braku nowych umów międzynarodowych (i ich wdrażania w dobrej wierze) musimy pamiętać, że zakwaszenie oceanów to tylko jeden z wielu stresorów w naszym globalnym skarbcu podwodnego dziedzictwa. Podczas gdy zakwaszenie oceanów z pewnością osłabia systemy naturalne i potencjalnie miejsca UCH, istnieje wiele powiązanych ze sobą czynników stresogennych, którymi można i należy się zająć. Ostatecznie ekonomiczny i społeczny koszt bezczynności zostanie uznany za znacznie przewyższający koszt działania. Na razie musimy uruchomić system zapobiegawczy w celu ochrony lub wykopywania UCH w tym zmieniającym się, zmieniającym się królestwie oceanów, nawet gdy pracujemy nad rozwiązaniem problemu zarówno zakwaszenia oceanów, jak i zmian klimatycznych. 


1. Aby uzyskać dodatkowe informacje na temat formalnie uznanego zakresu wyrażenia „podwodne dziedzictwo kulturowe”, zob. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO): Konwencja o ochronie podwodnego dziedzictwa kulturowego, 2 listopada 2001 r., 41 ILM 40.

2. Wszystkie cytaty, zarówno tutaj, jak i w pozostałej części artykułu, pochodzą z korespondencji e-mailowej z Ianem McLeodem z Western Australian Museum. Cytaty te mogą zawierać drobne, nieistotne zmiany poprawiające przejrzystość i styl.

3. Meraiah Foley, Cyclone Lashes Storm-Weary Australia, NY Times, 3 lutego 2011 r., A6.

4. Wstępne informacje o wpływie na wrak są dostępne w Australian National Shipwreck Database pod adresem http://www.environment.gov.au/heritage/shipwrecks/database.html.

5. Deklaracja z Monako (2008), dostępna pod adresem http://ioc3. unesco.org/oanet/Symposium2008/MonacoDeklaracja. pdf.

6. Identyfikator.