Autorstwa Carla García Zendejas

15 września, kiedy większość Meksykanów zaczęła świętować Dzień Niepodległości, niektórzy byli pochłonięci innym ważnym wydarzeniem; sezon na krewetki rozpoczął się na meksykańskim wybrzeżu Pacyfiku. Rybacy z Mazatlan i Tobolobampo w Sinaloa wyruszyli, by jak najlepiej wykorzystać tegoroczny sezon. Jak zawsze, działania połowowe będą obserwowane przez urzędników państwowych, ale tym razem będą używać dronów do monitorowania nielegalnych praktyk połowowych.

Meksykański Sekretariat ds. Rolnictwa, Hodowli, Rozwoju Obszarów Wiejskich, Rybołówstwa i Żywności (SAGARPA według akronimu) używa helikoptera, małego samolotu, a teraz używa bezzałogowego statku powietrznego, drona, do latania nad statkami rybackimi w celu zapobieżenia przypadkowemu połowowi żółwi morskich.

Od 1993 roku meksykańskie łodzie poławiające krewetki są zobowiązane do instalowania w swoich sieciach urządzeń do wykluczania żółwi (TED), które mają na celu zmniejszenie i, miejmy nadzieję, wyeliminowanie śmierci żółwi morskich. Tylko te łodzie do połowu krewetek z prawidłowo zainstalowanymi TED mogą otrzymać niezbędny certyfikat, aby wypłynąć. Meksykańskie przepisy szczególnie chroniące żółwie morskie za pomocą TED w celu uniknięcia masowego chwytania tych gatunków zostały wzmocnione przez wykorzystanie nadzoru satelitarnego od kilku lat.

Podczas gdy setki rybaków przeszło szkolenie techniczne, aby wykonać odpowiednie instalacje na swoich sieciach i statkach, niektórzy nie otrzymali certyfikatu. Ci, którzy łowią bez certyfikatu, łowią nielegalnie i są powodem do poważnych obaw.

Eksport krewetek reprezentuje przemysł o wartości wielu milionów dolarów w Meksyku. W ubiegłym roku wyeksportowano 28,117 268 ton krewetek z odnotowanymi zyskami przekraczającymi 1 milionów dolarów. Branża krewetkowa zajmuje 3. miejsce pod względem całkowitych przychodów i XNUMX. miejsce w produkcji po sardynkach i tuńczyku.

Podczas gdy użycie dronów do fotografowania i monitorowania łodzi łowiących krewetki u wybrzeży Sinaloa wydaje się skuteczną metodą egzekwowania prawa, wydaje się, że SAGARPA wymagałaby więcej dronów i wyszkolonego personelu, aby właściwie nadzorować Zatokę Kalifornijską, a także meksykańskie wybrzeże Pacyfiku.

Ponieważ rząd koncentruje się na poprawie egzekwowania przepisów dotyczących rybołówstwa w Meksyku, rybacy kwestionują ogólne wsparcie przemysłu rybnego. Rybacy od lat podkreślają, że koszty połowów dalekomorskich w Meksyku stają się coraz mniej opłacalne w obliczu rosnących cen oleju napędowego i całkowitych kosztów wypłynięcia. Spółdzielnie rybackie zebrały się, by lobbować bezpośrednio u prezydenta w tej sprawie. Kiedy koszt pierwszego rejsu w sezonie wynosi około 89,000 XNUMX dolarów, potrzeba zabezpieczenia obfitego połowu jest bardzo ciężka dla rybaków.

Odpowiednie warunki pogodowe, obfite wody i wystarczająca ilość paliwa są kluczowe dla tego pierwszego dzikiego połowu w sezonie, który w wielu przypadkach staje się jedynym rejsem łodzi rybackich. Produkcja krewetek stanowi ważny przemysł krajowy, ale lokalni rybacy muszą stawić czoła oczywistej presji ekonomicznej, aby przetrwać. Fakt, że muszą one również przestrzegać określonych wytycznych, aby uniknąć połowów żółwi morskich zagrożonych wyginięciem, czasami schodzi na drugi plan. Przy ograniczonych możliwościach monitorowania i personelu udoskonalone zasady egzekwowania prawa i technologia SAGARPA mogą być niewystarczające.

Zachęta do tego rodzaju zaawansowanego technologicznie monitorowania dronów pojawiła się prawdopodobnie, gdy Stany Zjednoczone wstrzymały import dzikich krewetek z Meksyku w marcu 2010 r. z powodu niewłaściwego użycia urządzeń wykluczających żółwie. Mimo że była to ograniczona liczba trawlerów krewetkowych, które były cytowane za nieumyślne łapanie żółwi morskich, spowodowało to poważny cios dla branży. Bez wątpienia wielu pamięta zakaz nałożony na tuńczyka meksykańskiego z 1990 r. w związku z zarzutami o duże przyłowy delfinów w wyniku połowów okrężnicą. Zakaz tuńczyka obowiązywał siedem lat, powodując katastrofalne skutki dla meksykańskiego rybołówstwa i utratę tysięcy miejsc pracy. Dwadzieścia trzy lata później między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi toczy się walka prawna dotycząca ograniczeń handlowych, metod połowu i oznakowania bezpiecznego dla delfinów. .

Choć zakaz dzikich krewetek z 2010 r. został zniesiony sześć miesięcy później przez Departament Stanu USA, wyraźnie zaowocował opracowaniem przez meksykańskie władze bardziej rygorystycznej polityki egzekwowania przepisów dotyczących przyłowów żółwi morskich, z pewnością nikt nie chciał, aby historia się powtórzyła. Jak na ironię, amerykańska Narodowa Służba Rybołówstwa Morskiego (NMFS) wycofała rozporządzenie wymagające TED na wszystkich łodziach poławiających krewetki włokiem w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych w listopadzie ubiegłego roku. Wciąż walczymy o osiągnięcie tej nieuchwytnej równowagi między ludźmi, planetą i zyskami. Jesteśmy jednak bardziej świadomi, bardziej zaangażowani i zdecydowanie bardziej kreatywni w znajdowaniu rozwiązań niż kiedyś.

Nie możemy rozwiązywać problemów, używając tego samego rodzaju myślenia, którego używaliśmy, kiedy je tworzyliśmy. Einsteina

Carla García Zendejas jest uznanym prawnikiem ds. ochrony środowiska z Tijuany w Meksyku. Jej wiedza i perspektywa wywodzą się z rozległej pracy dla międzynarodowych i krajowych organizacji w kwestiach społecznych, ekonomicznych i środowiskowych. W ciągu ostatnich piętnastu lat odniosła liczne sukcesy w sprawach związanych z infrastrukturą energetyczną, zanieczyszczeniem wody, sprawiedliwością środowiskową oraz opracowywaniem rządowych przepisów dotyczących przejrzystości. Upoważniła aktywistów do walki ze szkodliwymi dla środowiska i potencjalnie niebezpiecznymi terminalami skroplonego gazu ziemnego na półwyspie Baja California, w Stanach Zjednoczonych iw Hiszpanii. Carla posiada tytuł magistra prawa uzyskany w Washington College of Law na Uniwersytecie Amerykańskim. Carla mieszka obecnie w Waszyngtonie, gdzie pracuje jako konsultant w międzynarodowych organizacjach zajmujących się ochroną środowiska.