przez Marka J. Spaldinga, prezesa The Ocean Foundation
oraz Ken Stump, członek Ocean Policy Fellow w The Ocean Foundation

W odpowiedzi na pytanie Juliet Elperin „Niektórzy zastanawiają się, czy zrównoważone owoce morza spełniają swoje obietnice”. The Washington Post (22 kwietnia 2012)

Co to jest zrównoważona ryba?Aktualny artykuł Juliet Eilperin ("Niektórzy kwestionują, czy zrównoważone owoce morza spełniają swoją obietnicę" przez Juliet Elperin. The Washington Post. 22 kwietnia 2012 r) na temat niedociągnięć istniejących systemów certyfikacji ryb i owoców morza doskonale podkreśla dezorientację konsumentów, którzy chcą „postąpić właściwie” nad oceanami. Te ekoetykiety mają identyfikować ryby złowione w sposób zrównoważony, ale wprowadzające w błąd informacje mogą dać zarówno sprzedawcom owoców morza, jak i konsumentom fałszywe poczucie, że ich zakupy mogą coś zmienić. Jak pokazuje cytowane w artykule badanie, zrównoważony rozwój w rozumieniu metod Froese’a wskazuje na:

  • W przypadku 11% (Marine Stewardship Council-MSC) do 53% (Friend of the Sea-FOS) certyfikowanych stad dostępne informacje były niewystarczające, aby ocenić stan stada lub poziom eksploatacji (Rysunek 1).
  • 19% (FOS) do 31% (MSC) stad, dla których dostępne są dane, było przełowionych i obecnie było przełowionych (wykres 2).
  • W przypadku 21% stad z certyfikatem MSC, dla których dostępne były oficjalne plany zarządzania, przełowienie trwało pomimo certyfikacji.

Co to jest zrównoważona ryba? Rysunek 1

Co to jest zrównoważona ryba? Rysunek 2Certyfikacja MSC jest praktycznie przesądzona dla tych, których na nią stać — niezależnie od stanu poławianych zasobów rybnych. Systemu, w którym rybołówstwo dysponujące środkami finansowymi może zasadniczo „kupić” certyfikację, nie można traktować poważnie. Ponadto znaczne koszty certyfikacji są zbyt wysokie dla wielu lokalnych rybołówstw działających na małą skalę, co uniemożliwia im udział w programach oznakowania ekologicznego. Jest to szczególnie prawdziwe w krajach rozwijających się, takich jak Maroko, gdzie cenne zasoby są przekierowywane z kompleksowego zarządzania rybołówstwem na inwestowanie lub po prostu zakup oznakowania ekologicznego.

W połączeniu z lepszym monitorowaniem i egzekwowaniem, ulepszonymi ocenami zasobów rybnych i przyszłościowym zarządzaniem uwzględniającym wpływ na siedliska i ekosystemy, certyfikacja owoców morza może być ważnym narzędziem zwiększania wsparcia konsumentów dla odpowiedzialnego zarządzania rybołówstwem. Szkody wynikające z wprowadzających w błąd etykiet dotyczą nie tylko rybołówstwa — osłabiają one zdolność konsumentów do dokonywania świadomych wyborów i głosowania portfelami za wspieraniem dobrze zarządzanych łowisk. Dlaczego zatem konsumenci mieliby zgadzać się płacić więcej za ryby, które zostały zidentyfikowane jako poławiane w sposób zrównoważony, podczas gdy w rzeczywistości dolewają oliwy do ognia, wykorzystując nadmiernie eksploatowane łowiska?

Warto zauważyć, że faktyczny artykuł Froese i jego współpracownika cytowany przez Eilperin definiuje stado ryb jako przełowione, jeśli biomasa stada jest poniżej poziomu uznawanego za generujący maksymalny podtrzymywalny połów (oznaczony jako Bmsy), który jest bardziej rygorystyczny niż obecne amerykańskie przepisy regulacyjne standard. W rybołówstwie amerykańskim stado jest ogólnie uważane za „przełowione”, gdy biomasa stada spada poniżej 1/2 Bmsy. Znacznie większa liczba łowisk w USA zostałaby sklasyfikowana jako przełowiona przy użyciu standardu Froese opartego na FAO w Kodeksie odpowiedzialnego rybołówstwa (1995). Uwaga: rzeczywisty system punktacji stosowany przez Froese jest przedstawiony w tabeli 1 ich artykułu:

Ocena Rynek biomasa   Ciśnienie wędkarskie
Zielony nie przeławiać ORAZ nie przeławiać B >= 0.9 Bmsy ROLNICZE F =< 1.1 Fmsy
Żółty przełowienie LUB przełowienie B < 0.9 Bmsy OR F > 1.1 Fmsy
Czerwony przełowione ORAZ przełowienie B < 0.9 Bmsy ROLNICZE F > 1.1 Fmsy

Warto również zauważyć, że spora liczba łowisk w USA nadal doświadcza przełowienia, mimo że przeławianie jest prawnie zakazane. Wniosek jest taki, że stała czujność i monitorowanie wyników rybołówstwa są niezbędne, aby zobaczyć, czy którykolwiek z tych standardów jest faktycznie spełniany – certyfikowany lub nie.

Systemy certyfikacji nie mają rzeczywistej władzy regulacyjnej nad regionalnymi organizacjami ds. zarządzania rybołówstwem. Bieżąca ocena, taka jak przeprowadzana przez firmy Froese i Proelb, ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia, że ​​certyfikowane łowiska działają zgodnie z reklamami.

Jedynym prawdziwym mechanizmem odpowiedzialności w tym systemie certyfikacji jest żądanie konsumentów — jeśli nie wymagamy, aby certyfikowane rybołówstwa spełniały znaczące standardy zrównoważonego rozwoju, certyfikacja może stać się tym, czego obawiają się jej najgorsi krytycy: dobrymi intencjami i warstwą zielonej farby.

Jak pokazuje The Ocean Foundation od prawie dekady, nie ma złotego środka na rozwiązanie światowego kryzysu rybołówstwa. Potrzebny jest zestaw narzędzi strategii — a konsumenci mają do odegrania ważną rolę, gdy kupują owoce morza — hodowlane lub dzikie — w wykorzystywaniu swoich zakupów do promowania zdrowych oceanów. Wszelkie wysiłki, które ignorują tę rzeczywistość i wykorzystują dobre intencje konsumentów, są cyniczne i wprowadzają w błąd i powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności.